Kaźmierz Krystyna Sienkiewicz

Lyrics

  • Song lyrics Pan Wywrotek
Idzie Polak sobie z teczką,
Dźwiga bułkę, masło, dżem.
Z wolna budzi się miasteczko
Odurzone jeszcze snem.

A rowery jak cielęta
Leżą nad brzegami rzek,
A historia niepojęta
Czyni, czyni, czyni ścieg.
A rowery jak cielęta
Leżą nad brzegami rzek,
A historia niepojęta
Czyni ścieg.

Idzie sobie Kaźmierz dzielnie
Na poranny PKS.
Są w miasteczku dwie spółdzielnie
I lokalny przemysł jest.

A rowery jak cielęta
Leżą nad brzegami rzek,
A historia niepojęta
Czyni, czyni, czyni ścieg.
A rowery jak cielęta
Leżą nad brzegami rzek,
A historia niepojęta
Czyni ścieg.

Idzie sobie Kaźmierz prosto,
Już nie wróci do tych stron.
Do widzenia mówi siostrom,
Pożegnalny słyszy dzwon.

A rowery jak cielęta
Leżą nad brzegami rzek,
A historia niepojęta
Czyni, czyni, czyni ścieg.
A rowery jak cielęta
Leżą nad brzegami rzek,
A historia niepojęta
Czyni ścieg.

Patrzy Kaźmierz - Ameryka.
Ręką sięga już do drzwi.
A tam w polu płonie gryka,
Dzięcielina sobie lśni.

A rowery jak cielęta
Leżą nad brzegami rzek,
A historia niepojęta
Czyni, czyni, czyni ścieg.
A rowery jak cielęta
Leżą nad brzegami rzek,
A historia niepojęta...

Tam rowery, tu historia...
Ameryka...



Rate this interpretation
anonim