Humback Whale Krewni i znajomi królika
Lyrics
Wstawał piękny, mroźny dzień,
Dziób lód z łatwością ciął,
Nocna wachta szła pod dek.
Wieloryby! - krzyknął ktoś.
Beczki znów wypełni tran,
Dziś nie chybi ostry harpun,
Każdy tu robotę zna,
Tylko jeden pewny strzał.
Ref.: O, bierz go na cel!
Tam z lewej burty cielsko morze tnie,
Już uciekać nie ma gdzie,
Razem wytoczymy z niego krew.
Nagle zza lodowych gór
Sześć łodzi zjawiło się
I wszystkie poszły prosto pod nasz dziób,
Chcą powstrzymać morską rzeź.
Toczy się szalona gra,
Z przodu cielsko, z tyłu ostry dziób,
Harpun gotów, błyszczy stal,
Na fali skacze mała łódź.
Wstawał piękny, mroźny dzień,
Dziób lód z łatwością ciął,
Nagle harpun trafił w cel,
Popłynęło morze krwią.
Łodzie zawróciły już,
Wieloryb zginął, lecz walka
Nie skończona, wiedzą że
Wielorybnik wróci znów.
Dziób lód z łatwością ciął,
Nocna wachta szła pod dek.
Wieloryby! - krzyknął ktoś.
Beczki znów wypełni tran,
Dziś nie chybi ostry harpun,
Każdy tu robotę zna,
Tylko jeden pewny strzał.
Ref.: O, bierz go na cel!
Tam z lewej burty cielsko morze tnie,
Już uciekać nie ma gdzie,
Razem wytoczymy z niego krew.
Nagle zza lodowych gór
Sześć łodzi zjawiło się
I wszystkie poszły prosto pod nasz dziób,
Chcą powstrzymać morską rzeź.
Toczy się szalona gra,
Z przodu cielsko, z tyłu ostry dziób,
Harpun gotów, błyszczy stal,
Na fali skacze mała łódź.
Wstawał piękny, mroźny dzień,
Dziób lód z łatwością ciął,
Nagle harpun trafił w cel,
Popłynęło morze krwią.
Łodzie zawróciły już,
Wieloryb zginął, lecz walka
Nie skończona, wiedzą że
Wielorybnik wróci znów.
contributions: