Kapitan Skała Kolorofon
Lyrics
Kobiety lubią takie incydenty,
Myślę, że to je centralnie podnieca...
Higieniczne, jasne gesty
Jedzą miłość z zatłuszczonej gazety.
Kobiety lubią takie katastrofy,
Proste kolizje spojrzeń w kolorze wiśni,
Lepkie zdanie, ociekające jednym tchem,
Kropelka śliny jak amulet, na końcu języka.
Kapitan Skała dobrze to wie.
Kapitan o nic już nie pyta.
I nie kłam, proszę, mówiłaś we śnie,
Że chcesz by ukradł cię Kapitan!
Kobiety lubią takie incydenty,
Myślę, że to je centralnie podnieca...
Higieniczne, jasne gesty
Jedzą miłość z zatłuszczonej gazety.
Kobiety lubią...(katastrofy),
Kobiety lubią...(katastrofy),
Kobiety lubią...(katastrofy),
Kobiety lubią...(katastrofy),
Kobiety lubią...(katastrofy),
Kobiety lubią...(katastrofy)!
Kapitan Skała dobrze to wie.
Kapitan o nic już nie pyta.
I nie kłam, proszę, mówiłaś we śnie,
Że chcesz by ukradł cię Kapitan!
Myślę, że to je centralnie podnieca...
Higieniczne, jasne gesty
Jedzą miłość z zatłuszczonej gazety.
Kobiety lubią takie katastrofy,
Proste kolizje spojrzeń w kolorze wiśni,
Lepkie zdanie, ociekające jednym tchem,
Kropelka śliny jak amulet, na końcu języka.
Kapitan Skała dobrze to wie.
Kapitan o nic już nie pyta.
I nie kłam, proszę, mówiłaś we śnie,
Że chcesz by ukradł cię Kapitan!
Kobiety lubią takie incydenty,
Myślę, że to je centralnie podnieca...
Higieniczne, jasne gesty
Jedzą miłość z zatłuszczonej gazety.
Kobiety lubią...(katastrofy),
Kobiety lubią...(katastrofy),
Kobiety lubią...(katastrofy),
Kobiety lubią...(katastrofy),
Kobiety lubią...(katastrofy),
Kobiety lubią...(katastrofy)!
Kapitan Skała dobrze to wie.
Kapitan o nic już nie pyta.
I nie kłam, proszę, mówiłaś we śnie,
Że chcesz by ukradł cię Kapitan!
contributions: