Strażnicy moralności cz. I Kolaboranci

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
    1 rating
strażnicy moralności o przegniłych sumieniach
pilnie strzegą czystości obyczajów
usta pełne śliny a w rękach kamienie
oni dbają o to abyś nie był inny

to dla twojego dobra w jakiejś ciemnej bramie
włosy ostrzygą ci do gołej skóry
abyś zrozumiał że przecież tak nie można
godzić w odczucia porządnych ludzi

ręce pełne sznyt i tatuaży
parę ojcowskich klapsów wlepią
a twojej dziewczynie zwiędła prostytutka
w oczy napluje bo czuje się lepsza




Rate this interpretation
Rating of readers: Weak 1 vote
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim