Anioł-Anty-Romeo Kokon

Lyrics

  • Song lyrics TermiT
    2 favorites
Z tobą twarzą w twarz, zawodowo gram
Nauczyłem się umierać
Maski chronią nas od miłości krat
Tylko oko się nabiera
Dręczy mnie poczucie winy, które dobrze znasz
Żeby zabrać coś dla siebie, podziw musisz dać
Wizerunek tworzyć, by móc kochać

Ref. Wierny jak pies, korzę się
Twoje uwielbienie kiedyś ocaliło mnie
Teraz już wiem - jesteś aniołem!
Słodki jak miód, ósmy cud
Popatrz tylko na mnie, a ja padnę ci do stóp
Drap mnie i pluj - ja jestem twój

Zawsze taki sam, dobry krawiec - strach
Od dziś mnie już nie ubiera
Ja już nie chcę grać, dobrotliwie łkać
Presja mnie już nie uwiera...
Dręczy mnie poczucie winy, które dobrze znasz
Żeby zabrać coś dla siebie, podziw musisz dać
Wizerunek tworzyć, by móc kochać

Ref. Wierny jak pies, korzę się
Twoje uwielbienie kiedyś ocaliło mnie
Teraz już wiem - jesteś aniołem
Słodki jak miód, ósmy cud
Popatrz tylko na mnie, a ja padnę ci do stóp
Drap mnie i pluj - ja jestem twój!

Zmęczony amor dał nam znak
Ukradkiem oddał celny strzał
I posiał między nami parę kłamstw
Przypadkiem udał mu się żart...

Ref. Wierny jak pies, korzę się
Twoje uwielbienie kiedyś ocaliło mnie
Teraz już wiem - jesteś aniołem
Słodki jak miód, ósmy cud
Popatrz tylko na mnie, a ja padnę ci do stóp
Drap mnie i pluj - ja jestem twój

Król cynicznych mów
Miodem lanych słów
Król cynicznych mów
Miodem lanych słów

Tak to ja - AntyRomeo, niepoważny łgarz!
To ja - wszyscy to czują, ale mówię ja!
Bo fałsz - przenika nawet świątyń progi
Tak... do cna!


Rate this interpretation
Rating of readers: Average 1 vote
contributions:
TermiT
TermiT
anonim