To ty miałaś głos jak jasne kolory snów,
To ty, piękna tak, że może brakować słów,
To ty, lekka jak bogini spienionych fal,
To ty, czuła tak. Odpływać stąd będzie żal.

Mówiła, że ten wieczór należy do nas,
Mówiła mi – na imię ma La Paloma.
Spotkałem ją na pustej, słonecznej plaży,
Spotkałem ją – me serce zaczęło marzyć.

La Paloma, już czas – obiecałaś mi wieczór,
Obiecałaś mi cały wieczór i noc dla dwojga nas.
La Paloma, już czas – obiecałaś mi wieczór,
Obiecałaś mi cały wieczór i noc dla dwojga nas.

To ty obiecałaś noc bez minuty snu,
To ty obiecałaś raj, gdy powrócę tu.

Dla dwojga nas znów księżyc zapali gwiazdy,
Dla dwojga nas znów mrok skryje piasek plaży.

La Paloma, już czas – obiecałaś mi wieczór,
Obiecałaś mi cały wieczór i noc dla dwojga nas.
La Paloma, już czas – obiecałaś mi wieczór,
Obiecałaś mi cały wieczór i noc dla dwojga nas.