Nic takiego Kazimierz Krukowski, Adolf Dymsza
Lyrics
Czy jest w doczesnym życiu
większa rozkosz, większy cud
niż sławnym być artystą
i nieść sztukę między lud?
Jak posiąść ową sztukę,
ale tę przez duże "S"?
Nauką czy talentem?
Może pracą? Może bez?
Nic takiego, nic trudnego,
po prostu tralalalala, maleńkie tralalalala.
Nic wielkiego, nic ważnego,
zwyczajnie tralalalalalalala!
I stwierdzam czy mam jeszcze głos...
A potem jadam obiad,
ale skromy, przyznam wręcz:
Szampiter, kawior, śledzik,
po angielsku mówiąc: lencz.
Nic takiego, nic ciężkiego,
po prostu tralalalala, maleńkie tralalalala.
Ach kolego, nic takiego,
zwyczajnie tralalalalalala!
- A po obiedzie...
- Po obiedzie teatr, tłum i szał.
Wychodzę, śpiewam. Brawo!
- Właśnie, mistrzu, ja bym chciał.
- Dyrekcja wpłaca gażę,
jak co dzień na PKO.
- A potem?
- Po teatrze... szałów noc.
- A w nocy co?
Nic takiego, nic ważnego,
maleńkie tralalalala, maleńkie tralalalala.
Nic ważnego, nic ważnego,
zwyczajnie tralalalalalala!
większa rozkosz, większy cud
niż sławnym być artystą
i nieść sztukę między lud?
Jak posiąść ową sztukę,
ale tę przez duże "S"?
Nauką czy talentem?
Może pracą? Może bez?
Nic takiego, nic trudnego,
po prostu tralalalala, maleńkie tralalalala.
Nic wielkiego, nic ważnego,
zwyczajnie tralalalalalalala!
I stwierdzam czy mam jeszcze głos...
A potem jadam obiad,
ale skromy, przyznam wręcz:
Szampiter, kawior, śledzik,
po angielsku mówiąc: lencz.
Nic takiego, nic ciężkiego,
po prostu tralalalala, maleńkie tralalalala.
Ach kolego, nic takiego,
zwyczajnie tralalalalalala!
- A po obiedzie...
- Po obiedzie teatr, tłum i szał.
Wychodzę, śpiewam. Brawo!
- Właśnie, mistrzu, ja bym chciał.
- Dyrekcja wpłaca gażę,
jak co dzień na PKO.
- A potem?
- Po teatrze... szałów noc.
- A w nocy co?
Nic takiego, nic ważnego,
maleńkie tralalalala, maleńkie tralalalala.
Nic ważnego, nic ważnego,
zwyczajnie tralalalalalala!
contributions: