Brooklińska rada Żydów Kazik

Lyrics

  • Song lyrics Pan Wywrotek
    3 favorites
Na granicy między bożnicami zebrała się rada rozumnych
"Co począć, by młodzi zaczęli jak kiedyś zachodzić do domów świątynnych?"
By starsi nie stali pod deszczem co runął ze wszystkich zebranych wstydów
Będzie to krótka opowieść o Brooklyńskiej Radzie Żydów

Łąka na niebie się kończy
Ja tańczę, tańczę na słońcu
Słowo, na które czekałem
Padło z Twoich ust w końcu
Tańczę, ja tańczę na łące
Przecież łąka to słońce
Mądrze świat został stworzony
Dzięki za to Ci Ojcze

Młodzi chcą czegoś zupełnie innego od tego co chcieliby starsi
Stary rabin tak mówił, przyklasnęli mu wszyscy niemalże
Młodzi świat inny dostają niźli starsi dostali
Teraz oklaski rozległy się nawet z najdalszej części sali

Łąka na niebie się kończy
Ja tańczę, tańczę na słońcu
Słowo, na które czekałem
Padło z Twoich ust w końcu
Tańczę, ja tańczę na łące
Przecież łąka to słońce
Mądrze świat został stworzony
Dzięki za to Ci Ojcze

Tu na Williamsburgu tak mało młodzieży zaszczyca wizyta swoja Pana
Dla nich ktoś wielki to Beastie Boys, czy nawet czasem muzyka czarna, Aj Waj!
Mogliście słuchać co wam mówili, dotrzymać też było z nimi umów
Kiedy rozmawiać z wami chcieli jeszcze radziła Brooklyńska Rada Żydów.

Łąka na niebie się kończy
Ja tańczę, tańczę na słońcu
Słowo, na które czekałem
Padło z Twoich ust w końcu
Tańczę, ja tańczę na łące
Przecież łąka to słońce
Mądrze świat został stworzony
Dzięki za to Ci Ojcze.



Rate this interpretation
anonim