Brat gryzie ziemię Kazik

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
    1 rating
Pomagamy,pomagamy sobie,dopóki w grobie nie spoczniemy
Nie spoczniemy i to co ci powiem , że ja chcę teraz pomóc tobie
Nie warto błyszczeć chociaż to wygodne oraz zaiste dzisiaj modne
Niestety koniec końców staje nudne,o jakie życie nudne jest trudne
System obnaża się,strupy i ropa pod blichtrem ,który jest na pokaz
Nie ma tu żadnej myśli,w sumie ból ,cierpienie,gdzie są kolego twoje korzenie?
Staram się ,staram jak najlepiej,a cukier krzepi , woda jeszcze lepiej
A po południu przyjdzie Władek,on ma zasady i złota pełną ma szufladę
I choćbyś czekał jeszcze 100 lat
Czekając zapuścił korzenie
Nie przyjdzie brat
Nie przyjdzie brat
Brat gryzie ziemię
Mąż to potworny,ma 3 oblicza,rachunek zasług i win wylicza
Czy to nazywa się religią?Oni już chyba po mnie idą
Na każdej wojnie bóg jest z nami,na każdej wojnie bóg jest nasz
Tylko uwaga,bo z wrogami podąża bóg co ich jest a nie nasz
Modlić się za wiktorię trzeba,kto dużo się modli idzie do nieba
Poproszę zatem druty do pokuty,pragnę wymodlić cud na skróty
Powiadam wam,że jeszcze będzie lepiej i ty się z drugim jeden nie śmiej
Czekałem na tą chwilę tyle lat,wygrana wojna bez własnych strat
I choćbyś czekał..........
Na barykady ludu roboczy,ty przecież nic już tu nie masz
Daj się wystawić jako mięso armatnie,o swoje życie grasz
Zawsze was oszukiwać będą i zawsze będzie jak najgorzej wam
Moglibyście nauczyć wreszcie się,ale to chyba wysiłek ponad stan
To kolosalna zawierucha,a ona z każdem chłopem się rucha
Jeszcze załapie jakąś francę,z pijanym nie tańczę!
Pomagamy , pomagamy sobie,dopóki w grobie nie spoczniemy
Ale gdy pomocy nie chce ten i ów , tedy co poczniemy?




Rate this interpretation
Rating of readers: Terrible 1 vote
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim