A może zmienił ich czas? Kazik

Lyrics

  • Song lyrics Pan Wywrotek
    1 favorite
Kazik:

Może zmienił ich czas, na pewno zmienili tory, co nie?
Bo chcieli fory, a w moim życiu zapory
Chcieli wprowadzać zmiany i wprowadzili je, siema
Sobie żyją jak chcieli żyć, ale mnie już tam nie ma
Więc jak się miewam teraz to niech cię nie interere,
bo życie wytworzyło między nami barierę
Bo nieszczere były gadki i ich twarze z czasem,
bo albo alko odjebało albo przesad z grassem
I to nie [?], a zabrzmi dla nich to miło
Ale cytując klasykę - w głowach się popierdoliło
Ziomal kiedyś przy bronku, dziś skąd to się wzięło,
ziom przypierdala alfą, szkoda że nie to romeo
A [?] tego gówna prosto śmieje im się w twarz,
a po twarzy widać, że staż był długi, no to patrz ziom, ej

A może zmienił ich wszystkich czas?
A może czas zmienił ich?
I to nie ważne, bo co nie zrobiłbyś to nieraz
czasu nie cofniesz, a ludzi nie odnajdziesz [x4]

Tomas:

Ich marne sztuczki, w sumie, już mnie to jebie
Zmienił ich czas, czas zweryfikuje i ciebie
Może na glebie będziesz leżał sfurany, czas jest nieubłagany
Wprowadza diametralne zmiany
Myślisz nie zrobię tego, bo się nie odważę
Wskazówka za wskazówką
Tutaj wszystko idzie w parze
Tu czas pokaże, którą pójdziesz z dróg
I czy będziesz jak Jackie Chan czy będziesz jak Robin Hood
Czas zwala z nóg jak po piątce grassu
Jedynie wspomnienie z [?] czasu jest to, że nie mam czasu
Dasz więcej basu, myślisz, że to coś pozmienia,
bo gdy już czas się wypali, zostaną tylko wspomnienia
Teraz myślę o ludziach zmienionych przez hajs i czas
Tych tragicznych z marginesu i tych ze statusem VIP
Daje ci ten rap, więc łap go i podziwiaj
bo na nasza czarną listę właśnie trafiła twa ksywa

Kazik:

Może oni, a może ja? Zmiany są wszędzie
I jakbyś nie kombinował to nigdy dobrze nie będzie
Ty miej to na względzie i miej to w bani,
że ci ludzie których czas zatrzymał są przy mnie zebrani
Co kraj to obyczaj, w naszym obyczaj zawiść
Gdzie typ może być wporzo, z czasem mógłby zabić
To nienawiść i zawiść , rzucane na wiatr słowa
Tak kurwy, to do was dzisiaj leci ta przemowa
Chyba czas by od nowa tak sformatować mózgi
By zaczynały łapać w końcu czynnik ludzki
Bo jeśli czas zmienia nas, to jest proste
Bo żyję tak, by zmiany obracać w progres

Tomas:

Nie ważne co ich zmienia, ważne w jaki sposób
Czas uderzy cię zbyt szybko bez wyprowadzania ciosów
Chcą więcej sztosów, taa
Będą je mieli
Niektórzy kombinują jak tu przetrwać do niedzieli
Brak bieli? Kurwa, skąd oni się wzięli?
Przez to gówno dna dotknęli i w rozwoju się cofnęli
W nos przyjebali, ,kichnęli, nie rozumiem delikwentów
Bo żaden dobry chłopak nie chciałby stać na ich miejscu
Brak życia sensu, bo ten czas ich pozmieniał
Nie jeden mówił, że white nie ma żadnego znaczenia
Siedzą pod blokiem, ćpają
Laski za to się puszczają
Nie wiedzą co robią z sobą, po nocach się gdzieś szwędają
Nie rozumieją tego, nie ogarniają nic
Czas zabierze ich więc na chuj im materialny zysk
Dostają ścisk, ledwo już mówią basta
Czas nie zabierze nam rapu i żorskiego miasta

A może zmienił ich wszystkich czas?
A może czas zmienił ich?
I to nie ważne, bo co nie zrobiłbyś to nieraz
czasu nie cofniesz, a ludzi nie odnajdziesz [x4]



Rate this interpretation
anonim