Makabra Kazik Na Żywo

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Unos dues tres quarto
Susi quatros, he, he

Chodzą po ludziach przypadki,
a ja jestem przypadkiem rzadkim
Czy ja mówię rzeczy niemożliwe?
Dla mnie to rzeczy są prawdziwe

Zegar tyka jednako dla każdego
otwarte bramy wieku średniego
a on szuka młodej dupy
co uleczy jego umysł zatruty

To, co dzieje się tu
Makabra!
On szuka młodej dupy
Ra, ra, ra
Co odrodzi jego umysł zatruty
To, co dzieje się tu… Makabra!

On szuka dla siebie drogi nowej
i on zaraz o tym opowiem
świat dyszy w wyścigu szczurów
a sztuka przyparta do murów

Nie ma wejścia do tej samej wody
ekstremalne zachowania wchodzą do mody
obraz przedstawia się raczej ponury
każdy zaplątany w swoje własne sznury

To, co dzieje się tu
Makabra!
On szuka młodej dupy
Ra, ra, ra
Co odrodzi jego umysł zatruty
To, co dzieje się tu… Makabra!

Rozglądam się, jak niektórzy są pokorni
i zarazem do niewielu rzeczy zdolni
1/4 współczesnego widza niewielu już zawstydza

Wołam chłopców, co palą szlugi
Są wierzący, rytuał jest długi
Na, na, na, na, na, na, na, na, aha…

To, co dzieje się tu
Makabra!
On szuka młodej dupy
Ra, ra, ra
Co odrodzi jego umysł zatruty
To, co dzieje się tu… Makabra!

To, co dzieje się tu
Makabra!
Przyłączmy się do wojny
Ra, ra, ra
To odrodzi jego umysł spokojny
To, co dzieje się tu… Makabra!

Makabra…
He, he, he… /x3




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim