Moje ciało Kawa z mlekiem

Lyrics

  • Song lyrics Piotr Dmitrzak


Moje ciało mnie gryzie od środka
drapie, pluje, nie lubi mnie.
Ciągle każe mi po sobie sprzątać,
a za plecami roznosi błoto.
Ciągle każe mi mówić złe słowa,
krzyczeć nie do końca co chcę
i wciąż dochodzę do wniosku od nowa,
że moje cialo nie lubi mnie!

Refren
A ja mam głęboko gdzieś,
twoje rady nie od parady,
ile zmarnowanych łez
dziś od święta zapamiętaj.
Nie boję się ciebie
nie mów już nic,
bo i tak nie słucham cię.
Na nana nana, nana nana nana.

Moje ciało wciąż głodne, spragnione
jedzenia no i wrażeń,
Maslow rzekł- i tym zaślepione,
każe robić co mi każe.
Nikotyna też nieźle mu wchodzi,
alkohol sporadycznie,
wszyscy mówią mi, że to nie zdrowo
ono, że bardziej lirycznie.

Refren
A ja mam głęboko gdzieś,
twoje rady nie od parady,
ile zmarnowanych łez
dziś od święta zapamiętaj.
Nie boję się ciebie
nie mów już nic,
bo i tak nie słucham cię.
Na nana nana, nana nana nana.

Hej, para rara, pa para paj.
wokaliza
hej, ho, hej, ho, hej, ho hej, ho
na nana nana, nana nana nana.

Refren
A ja mam głęboko gdzieś,
twoje rady nie od parady,
ile zmarnowanych łez
dziś od święta zapamiętaj.
Nie boję się ciebie
nie mów już nic,
bo i tak nie słucham cię.
Na nana nana, nana nana nana.

Refren
A ja mam głęboko gdzieś,
twoje rady nie od parady,
ile zmarnowanych łez
dziś od święta zapamiętaj.
Nie boję się ciebie
nie mów już nic,
bo i tak nie słucham cię.
Na nana nana, nana nana nana.





Rate this interpretation
contributions:
Piotr Dmitrzak
Piotr Dmitrzak
anonim

Most popular songs Kawa z mlekiem