Milord Katarzyna Jamroz

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
To właśnie pan, Milord?
Mój Boże, taki gość!
Skąd pan się tutaj wziął?
Czy pan tu zgubił coś?
Cóż, proszę siąść gdzie bądź,
Niech pan rozgości się,
Może pan buty zdjąć
- To nie przeraża mnie.
Pan pyta, skąd go znam ?
Po prostu znam i już.
Choć pan to "wielki pan",
A ja z ulicy kurz.

Milordzie, marnie coś
Wygląda dzisiaj pan.
Ech, wczoraj nie ten sam,
Zupełnie inny ktoś.
Widziałam jak pan szedł:
Dystyngowany krok,
Tak pewny, dumny wzrok
I jakże władczy gest.
A razem z panem szła
Pod rękę właśnie Ona...
Kochanka? Narzeczona?
Mój Boże... Piękna tak....

To właśnie pan, Milord.
Mój Boże, taki gość!
Skąd pan się tutaj wziął?
Czy pan tu zgubił coś?
Cóż proszę siąść gdzie bądź,
Niech pan rozgości się,
Może pan buty zdjąć
- To nie przeraża mnie.
Ja pana dobrze znam?
Pan nie zna mnie ? No cóż...
Bo pan to "wielki pan",
A ja z ulicy kurz.

Więc panu czegoś brak?
Coś jednak jest nie tak?
Jakaś struna cienka
Gdzieś zaczęła pękać.
Fałszywie teraz gra,
A wiatr co w plecy wiał,
Jak ten kapryśny szkwał,
Ku obcym portom gna.
Pan wie już, tak jak ja,
Że miłość wychuchana,
Ta wiecznie rozpieszczana,
Nie zawsze czysto gra...

To właśnie pan, Milord
Ach, co za gość...no, no..?
Po coś pan lazł w ten port ?
Ech, po co panu to ?
Lecz skoro pan tu wpadł
to szczęścia miał pan moc,
że na mnie akurat
natrafił pan w tę noc.
Ja takich tu, jak pan
bawiłam nieraz i...
Wspaniale będzie nam...
Milordzie skąd te łzy?

Milordzie....no cóż to?
Milordzie?....
No, proszę przestać...
Proszę, no niech się pan uśmiechnie...
No jeszcze...
Milordzie jeszcze troszkę...
Ach, tak Milordzie...
Trzeba się śmiać, Milordzie...
Niech pan śpiewa...
Proszę zaśpiewać ze mną, Milordzie...
Tak, niech pan tańczy, Milordzie...
Tak, tak trzymać Milordzie, Brawo!




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim