Dwoje kochało się Katarzyna Sobczyk

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
    1 rating
Nie pamięta dzisiaj nikt
Dawno to było tak
Dwoje kochało się
Od najmłodszych swych lat
Latem słońce ich miłość ogrzewało
Zimą kaflowy piec
Wierność jedno drugiemu przysięgało
Na swe życie, na śmierć

On był biedny, jak mysz
Ojciec jej złota chciał
Złotych florenów sto
Kupiec zza morza dał
On tam stał, gdy na statek ów wchodziła
W sukni białej, jak śnieg
Ze spojrzeniem mu słowa te rzuciła
Lada dzień czekaj mnie

Mówią, że ją z pokładu fala zmyła
Czy tak było czy nie
Jego zaś czy nadzieja opuściła
Bo, jak wiatr przepadł gdzieś
Odtąd razem już są
Niechaj wierzy, kto chce
Fala wołali ją, on na imię miał Brzeg




Rate this interpretation
Rating of readers: Weak 1 vote
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim