Londyn Kasia Klich

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Kalosze szczęścia niosą mnie
Wiem, że czekasz na mnie ty
Plama benzyny na kałuży
Kolorami tęczy lśni

I nawet jeśli czarny kot
Drogę mi przebiegnie dziś
To nie zawrócę, bo
Stęskniłam się za tobą zbyt

Co to, to nie
Nie zgodzę się
Na drugi raz
Zabierzesz mnie ze sobą

Co to, to nie
Nie zgodzę się
Na drugi raz
Londyn ty i ja

Na skrzyżowaniu ulic ruch
Kominiarzy mijam dwóch
Za guzik łapię się
I wiem, że szczęście będę miała znów

I nawet jeśli czarny kot
Drogę mi przebiegnie dziś
To nie zawrócę, bo
Stęskniłam się za tobą zbyt

Co to, to nie
Nie zgodzę się
Na drugi raz
Zabierzesz mnie ze sobą

Co to, to nie
Nie zgodzę się
Na drugi raz
Londyn ty i ja

Nie zostawiaj więcej na tak długo mnie
Bo nie radzę sobie z tym
Ta rozłąka już nie do zniesienia jest
Nie chcę, żebyś tutaj ciągle tylko gościem był

Ja nie chcę, żebyś gościem tylko był

Co to, to nie
Nie zgodzę się
Na drugi raz
Zabierzesz mnie ze sobą

Co to, to nie
Nie zgodzę się
Na drugi raz
Londyn ty i ja

Co to, to nie
Nie zgodzę się
Na drugi raz
Zabierzesz mnie ze sobą

Co to, to nie
Nie zgodzę się
Na drugi raz
Londyn ty i ja




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim