Bajka o grubasie KARRAMBA

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
    1 rating
1.Pewien gruby pan raz powiedzial mi-nie podoba Ci sie to wypierdalaj za drzwi
splunołem mu w twarz,spakowalem się,opuscilem klase-zagotowala mi krew
Tenże jego mość,kiedyś i gdzieś znów-mojego kumpla poinformował że jest chuj...
Kumpel wkurwił się,zawrzała mu krew,oplul skurwysyna potem z klasy wybił się...
Tenże gruby pan w chuj oblesny byl-baba go olała bo z zulami wina pił
Kasia-szkolna miss,maszyna ze HEJ,kiedy była w mini-skusił by się nawet gejj
Ten oblesny typ tak powiedział jej : "Dasz mi dupy to do drugiej klasy puszcze Cię"
Kasia się wkurwiła,zgadnij co zrobila ?-napluła mu na morde i klase puściła.




2.Nazbierało się-minął jakiś czas
przy wielkim ognisku odbył się klasowy ball
Impra była git-ogien duzy byll
Bo fotel grubasa bardzo dobrze się paliłł


PROSTĄ RADĘ DAMM,NAUCZYCIELOOM :
Trzeba być człowiekiem a nie pierdolonom świniąą

Powtarzam to znów NAUCZYCIELOOM :
Trzeba być człowiekiem a nie pierdolonom świniąą




Rate this interpretation
Rating of readers: Average 1 vote
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim