Kołysanka na pożegnanie Karolina Skrzyńska
Lyrics
tylko zaśnij
na skroni przysiądzie ptak
i uwije
z tęsknoty przebrzmiały czas
pod powieką płynie sen białą rzeką
w bieli brodzi Anioł Stróż
tak człowieczo
dzisiaj tobie tylko świecą
na błękicie ziarnka maku
gdzieś nad głową hak księżyca
w sen zabierze ciebie światu
i nie złowi twoich oczu
bo na rzęsach maku pył
to nie z niebios ta ozdoba
tylko z drogi kurz i ił
gdy zasnąłeś
trzykrotnie przygniótł cie brzask
chłód łopianem
troskliwie otarł ci twarz
Matek smutnych szumiał las
gdzieś nad synem
bo od „jesteś” trudno iść
w stronę „byłeś”
chociaż octem podlewany
w twoich wargach dojrzał sad
każdy owoc – los człowieczy
z jednym słowem musi spaść
Sen do ziemi cie przygwoździł
chociaż nieba cierpisz brak
to przez otwór w twojej dłoni
wciąż przelecieć może ptak
na skroni przysiądzie ptak
i uwije
z tęsknoty przebrzmiały czas
pod powieką płynie sen białą rzeką
w bieli brodzi Anioł Stróż
tak człowieczo
dzisiaj tobie tylko świecą
na błękicie ziarnka maku
gdzieś nad głową hak księżyca
w sen zabierze ciebie światu
i nie złowi twoich oczu
bo na rzęsach maku pył
to nie z niebios ta ozdoba
tylko z drogi kurz i ił
gdy zasnąłeś
trzykrotnie przygniótł cie brzask
chłód łopianem
troskliwie otarł ci twarz
Matek smutnych szumiał las
gdzieś nad synem
bo od „jesteś” trudno iść
w stronę „byłeś”
chociaż octem podlewany
w twoich wargach dojrzał sad
każdy owoc – los człowieczy
z jednym słowem musi spaść
Sen do ziemi cie przygwoździł
chociaż nieba cierpisz brak
to przez otwór w twojej dłoni
wciąż przelecieć może ptak
contributions: