Kłam proszę kłam Karolina Kozak
Lyrics
Mówisz mi, że jesteś sam
w tle słyszę głosy rozbawionych dwóch dam
Mówisz mi, idę spać
gdy twoi koledzy już czekają w drzwiach
Chociaż wiem nie będzie scen
na moim sumieniu też się znajdzie grzech
Może tak będzie lżej
niech jak najdłużej trwa ten beztroski sen .
Kłam, proszę kłam, nie chcę znać Twoich wad,
niewiele przyjdzie nam z odkrywania prawd,
ideału wciąż na tym świecie brak
Więc żyjmy dalej tym o czym marzy każdy z nas
Udaje znów że słucham Cię
a w myślach składam plan na kolejny dzień
Mówię Ci prosto w twarz
że jestem młodsza o całe 5 lat
Cicho-sza nie mów nic
sam dobrze wiesz że nie jesteś bez win
Może tak będzie lżej
niech jak najdłużej trwa ten beztroski sen
Kłam, proszę kłam, nie chcę znać Twoich wad,
niewiele przyjdzie nam z odkrywania prawd,
ideału wciąż na tym świecie brak
Więc żyjmy dalej tym o czym marzy każdy z nas
w tle słyszę głosy rozbawionych dwóch dam
Mówisz mi, idę spać
gdy twoi koledzy już czekają w drzwiach
Chociaż wiem nie będzie scen
na moim sumieniu też się znajdzie grzech
Może tak będzie lżej
niech jak najdłużej trwa ten beztroski sen .
Kłam, proszę kłam, nie chcę znać Twoich wad,
niewiele przyjdzie nam z odkrywania prawd,
ideału wciąż na tym świecie brak
Więc żyjmy dalej tym o czym marzy każdy z nas
Udaje znów że słucham Cię
a w myślach składam plan na kolejny dzień
Mówię Ci prosto w twarz
że jestem młodsza o całe 5 lat
Cicho-sza nie mów nic
sam dobrze wiesz że nie jesteś bez win
Może tak będzie lżej
niech jak najdłużej trwa ten beztroski sen
Kłam, proszę kłam, nie chcę znać Twoich wad,
niewiele przyjdzie nam z odkrywania prawd,
ideału wciąż na tym świecie brak
Więc żyjmy dalej tym o czym marzy każdy z nas
contributions: