Bez pytania Karolina Kozak

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Nie potrafię tutaj wpleść żadnych słów,
Wartych treści.
Jak w pajęczej sieci tkwię pośród much.
Każdy pomysł, który mam i tak się nie mieści,
A każda myśl przecina mnie na pół.

Zakręcił się weny spust,
Bez pytania.
Wyschły potoki z ust,
Bez pytania.
Nie mam tu nic do przekazania.
Zakręcił się weny spust,
Bez pytania.
Wyschły potoki z ust,
Bez pytania.
Nie mam już nic do dodania.

Plącze supły z trudnych zdań mój mózg.
Z kartki łypie na mnie wciąż tylko biel,
Bez treści.
Pająk większość swoich much już zjadł,
A w oknie ktoś zapalił nowy dzień.

Zakręcił się weny spust,
Bez pytania.
Wyschły potoki z ust,
Bez pytania.
Nie mam tu nic do przekazania.
Zakręcił się weny spust,
Bez pytania.
Wyschły potoki z ust,
Bez pytania.
Nie mam już nic do dodania.




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim