Ucieczki Kapiszony

Lyrics

  • Song lyrics K!ngZ@j$
Deszczowy dzień, deszczowa noc – na oczach sen.
Do snu dobranocka złożona z – przekleństw i drżeń.
Codzienność przytłacza Cię a ty – odejść stąd chcesz.
Niby tak mało brakuje Ci – para butów i płaszcz, lecz tęsknota za bliskim kimś, nęci Ciebie cały czas.

Teraz świeci pieprzone słońce – dobija Cie to.
Lepsze chmury, burza, deszcz i twój własny zimny dom.
Nie musisz nigdzie ruszać się – dwie tabletki i sen.
Koszmary senne już nie nęcą Cię – koszmarem Twe życie jest.

Chcesz odejść – nie możesz,
Chcesz wrócić – nie masz gdzie.
Samotnią jest Twe życie,
Życie Twe samotne jest.

Muzyka twą ucieczką,
Lepszą niż LSD lub DMT,
Gdy chcesz zrobić coś nieodpowiedniego,
Gitara twym ratunkiem jest.

Z każdym dniem problemy się mnożą – podzielić ich już nie da się,
W objęcia butelek szybko wpadasz,,
Twój pseudonim – Jabolowa Ofiara
Chcesz z tym skończyć - nie da się.

„Ojcze, czemuś mnie opuścił..’’
Modlitwa pijaka twą codzienną jest.
Na sen poliżesz kolorowy obrazek,
Chcesz odpłynąć z myślą – „obym już nigdy nie obudził się….”



Chcesz odejść – nie możesz,
Chcesz wrócić – nie masz gdzie.
Samotnią jest Twe życie,
Życie Twe samotne jest.

Muzyka twą ucieczką,
Lepszą niż LSD lub DMT,
Gdy chcesz zrobić coś nieodpowiedniego,
Gitara twym ratunkiem jest….





Rate this interpretation
contributions:
K!ngZ@j$
K!ngZ@j$
anonim

Most popular songs Kapiszony