Ptaszyna Kapela Hanki Wójciak

Lyrics

  • Song lyrics Alicja Gac
    1 rating
Leciała ptaszyna nad smrekowym lasem
Spojrzyj ty kochanku na swą lubą czasem
Popatrz na swą miłą, przypatrz jej się snadnie
Cobyś ty odgadnął, czegóż ona, czegóż ona pragnie
Leciała ptaszyna nad głęboką wodą
Wziąłeś se mężczyzno kochaneczkę młodą
Ona cała drżąca wypatruje ciebie
Kiedy przyjdziesz – ostań, odchodzeniem, odchodzeniem nie dręcz

Ojojoj, słyszę jego kroki
Już za chwilę stanie
w domu mego progi
Ojojoj, serce oszalało
Wnet wyskoczy z piersi, tak cię ukochało
Tak cię ukochało…

Leciała ptaszyna ponad złote kłosy
Wplącze Ci się dziewczę rękoma we włosy
Ty w swej gwałtowności padnij do jej łona
Obacz jak w dziewczęciu dziewiczy wstyd kona

Leciała ptaszyna nad szerokim polem
Kiedyś ty rozplatał warkocz dziewki swojej
Kiedyś na niej targał bluzkę haftowaną
Kiedyś śmiało patrzał na jej nagusieńkie ciało

Ojojoj, witam jego w doma
Chwila błoga święta i błogosławiona
Ojojoj, nie wstydzę się tego
Że cię kocham więcej niż Boga samego
Niż Boga samego

Leciała ptaszyna ponad ciche sady
Żegna się kochanek z dziewczęciem pobladłym
Zaśnij raz choć przy niej w tej pościeli białej
Nie daj spazmom żalu wstrząsać biedniusieńkim ciałem
Przysiadła ptaszyna na samotnej brzozie
Ostawił dziewczynę Kochan, mój ty Boże
On powróci jutro, by ją mieć dla siebie
I odejdzie znowa… Że zabija, że zabija – nie wie!

Ojojoj, spojrzyj na mnie miły
Ja bez ciebie sama żyć już nie mam siły
Ojojoj, nie ostajesz nigdy
Ostańże na zawsze, nie rób więcej krzywdy

Ojojoj, witam jego w doma
Chwila błoga święta i błogosławiona
Ojoj, serce oszalało, wnet wyskoczy z piersi
Tak mi Ciebie mało




Rate this interpretation
Rating of readers: Weak 1 vote
contributions:
Alicja Gac
Alicja Gac
anonim