Bóg ciężki żywot ma (Droga do El Dorado) Kamil Dominiak

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
    2 favorites
Nie sądzę, bym nadawał się
Do grona świętych, bo to źle
Za życia jeszcze Cherubinem być.
(Co ty wygadujesz?)
Znów na klęczkach widzę ich,
Myślę, że w warunkach tych
Przyjemnie będzie przez czas jakiś żyć.
(przyjemnie żyć, przyjemnie żyć,
to świetna myśl!... O mój boże!)

Bóg ciężki żywot ma,
Gdy swe obowiązki zna
A zwłaszcza, gdy blagierem zwykłym jest.
Taki obiekt uwielbienia
słucha modłów co dnia.
Aż mi słabo ze wzruszenia,
nawet to się lubić da.
Jak mogę im odmówić,
skoro boskość chcą mi wmówić?
Nie zawiodę ich,
Bo stać mnie na ten gest

Gdy ich odrzucimy plan
Mogą chcieć zaszkodzić nam.
W ofierze złożyć albo wypchać nas.
(Akurat na tym wcale mi nie zależy)
A można na talerzu mieć (tak),
El Dorado starczy chcieć (Dzięki!).
W stronę ludu ukłon zrobić czas.
(skłonić się czas, pokłonić się czas,
by bardziej szanowali nas)

Bóg ciężki żywot ma
Lecz gdy przez tłum się lubić da
Zbiera modły, tak jak się to zdarzyło nam
(Zdarzyło nam!)
Jest on wzorem ideałów
Jest legendą! Zbiorem cnót,
Patrzy w dół i z piedestału
Widzi skarby u swych stóp.
Skoro tak nas pragną tratować
Głupio tego nie skosztować (No jasne!)
Więc wejdźmy w końcu już do nieba bram
Nieba bram!




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim

Most popular songs Kamil Dominiak