Kontem OK Kaliber 44
Lyrics
JOKA:
JOKA,
Kontem swego OK.,
Widzę to, chwytam to,
Pomimo swego Oka,
Hej, pomimo niewiary,
Pomimo śmiechu ,potem hej stary,
To nie głupoty,
Bo po tym widzę kłopoty,
Słyszę dialogi i w nogi i kroki,
Stawiam szybciej niż czas,
Stawiam szybciej od was, lalalala lalala ,
To hałas dla ciebie, dla mnie nie,
Bo nie nie nie, nie
Ja to wiem, przysięgam,
Z wyprzedzeniem, ja sięgam
W kalendarz, kopię w banię,
Gdzie enigmę, antyenigmą łamię,
I nigdy nie kłamię,
To nie głupota, JOKA kontem swego OK.
Kontem OK.
Kontem, kontem swego OK. X6
JOKA, kontem swego OK.
I znów,
Kontem swego OK. Widzę ,że
Nigdy wierzyć, mi nie chce nie,
O nie, hej mojej dziewczynie,
Na dłoni coś wyrośnie,
Zanim mnie dogoni,
Zazdrośnie zaś wzrokiem podążają oni,
Kątem oka ja patrzę zza skroni,
Patrzę bo po tym, patrzę to widzę,
Okiem gonię, jestem bliżej,
Koniec, początek słowa od nowa,
Umysłu głowa,
Umysłu kroki, to nie głupoty,
Bo potem widzę kłopoty,
Słyszę dialogi i w nogi mój drogi,
To połowa tej drogi,
Potem gotowa, zadziwić Cię głowa,
Co chowa, jazdę dla kamikadze,
Wiem co się stanie, czas na łopatki kładę,
Jadę, poker pik,
Karty na stół, nikt mi nie wierzy,
Czemu wygrywam, odpływam,
Zapamiętaj jak się nazywam,
Zapamiętaj co potrafię,
Skoki w dal, wzdłuż, w czasie,
Przewiduję słowa, przewiduję sytuacje,
Koncentrację mam jak nigdy,
I gdy wgniatam wszelkie pizdy,
Pęka opoka, bo to jest nowa epoka,
Kontem, kontem swego OK. X7
JOKA, kontem swego OK.
JOKA,
Kontem swego OK.,
Widzę to, chwytam to,
Pomimo swego Oka,
Hej, pomimo niewiary,
Pomimo śmiechu ,potem hej stary,
To nie głupoty,
Bo po tym widzę kłopoty,
Słyszę dialogi i w nogi i kroki,
Stawiam szybciej niż czas,
Stawiam szybciej od was, lalalala lalala ,
To hałas dla ciebie, dla mnie nie,
Bo nie nie nie, nie
Ja to wiem, przysięgam,
Z wyprzedzeniem, ja sięgam
W kalendarz, kopię w banię,
Gdzie enigmę, antyenigmą łamię,
I nigdy nie kłamię,
To nie głupota, JOKA kontem swego OK.
Kontem OK.
Kontem, kontem swego OK. X6
JOKA, kontem swego OK.
I znów,
Kontem swego OK. Widzę ,że
Nigdy wierzyć, mi nie chce nie,
O nie, hej mojej dziewczynie,
Na dłoni coś wyrośnie,
Zanim mnie dogoni,
Zazdrośnie zaś wzrokiem podążają oni,
Kątem oka ja patrzę zza skroni,
Patrzę bo po tym, patrzę to widzę,
Okiem gonię, jestem bliżej,
Koniec, początek słowa od nowa,
Umysłu głowa,
Umysłu kroki, to nie głupoty,
Bo potem widzę kłopoty,
Słyszę dialogi i w nogi mój drogi,
To połowa tej drogi,
Potem gotowa, zadziwić Cię głowa,
Co chowa, jazdę dla kamikadze,
Wiem co się stanie, czas na łopatki kładę,
Jadę, poker pik,
Karty na stół, nikt mi nie wierzy,
Czemu wygrywam, odpływam,
Zapamiętaj jak się nazywam,
Zapamiętaj co potrafię,
Skoki w dal, wzdłuż, w czasie,
Przewiduję słowa, przewiduję sytuacje,
Koncentrację mam jak nigdy,
I gdy wgniatam wszelkie pizdy,
Pęka opoka, bo to jest nowa epoka,
Kontem, kontem swego OK. X7
JOKA, kontem swego OK.
contributions:
-
fristajlerkontem O.K. widzę ten świat, który jest ze mnie rad!
Most popular songs Kaliber 44
- 11 Hardcore
- 12 Gruby czarny kot
- 13 Fresh
- 14 Dzikie dzieciaki
- 15 Dziękuje moim MC
- 16 Dlaczego
- 17 CzerKaptur
- 18 Czadu (i jeszcze cos)
- 19 Bogusław Linda
- 20 Bez tytułu