Ja się wcale nie chwale Kaliber 44
Lyrics
Gdy wstaje póznym rankiem
Przywitam sie z śniadankiem będąc w poziomie
Słysząc dobry bicik w magnetofonie
Zacieram dłonie oto idzie fajny dzionek
Nie będzie dzisiaj żadnych dzikich świń skarbonek
Sprawdzam szufladkę tam baciki już skręcone
Widze gałeczkę oto idzie w moją strone
Zrobić coś jeszcze dzięki wszystko już zrobione
Teraz jest czas na spotkanie z mikrofonem
Skleić dobry bit przed obiadem
Potem wbić się do fury razem ze składem
Skapa
Jest JOKA obecny
Zakręcajmy zabakajmy potem dalej lećmy
Jest tyle chat dziś do odwiedzenia
Nie jeden bat dziś do wypalenia
Jest tyle płyt dziś do przesłuchania
I tyle świń dziś do stagowania
Bądzmy szczerzy mikrofon leży w kącie koło wieży
Ja go uruchomie lubie wisieć na mikrofonie
Skoro wisze nie utone
Więc pontonem nie popłyne
Wole z dymem
Co ty robisz?
Wale rymy wale niebywale
Podoba sie to
Podoba sie wcale
Jedni spoko drudzy mają żale ale
Jedno i drugie robie stale dalej
Kolega z osiedla lubi jezdzićna rowerze
Ja wierze od czasu do czasu mnie też to bierze
Wtedy jeżdże - przejebane mają ludzie na spacerze
Gdy wypadam z kumplami i mieszkam na kwaterze
Zielone pale, rymy składam w dobrej atmosferze
Gadam, gadam, gadam o deserze
Lecą bity w komputerze niezależne
Jak w pokerze, ful tak ful rymów jest u mnie szczerze
(puszczanie dymu)
No a jak przecierz Dab o tym mówie cały czas
Ej ej Dab! Ej nie rób scen
Jak ty mnie słuchasz?
Ref:
Ja się wcale nie chwale poprostu mam talent
A co ty robisz?
Pale
Ja się wcale nie chwale poprostu mam talent
Dab co ty robisz?
Rymy wale niebywale
A co ty robisz
(zielone) Pale
Rymy wale niebywale
(zielone) Pale
Bo do tego mam talent
Co ja robie?
Co ja robie niebywale
Ja pale , ja rymy wale na wysoką skale
Nie tańcze breka tańczy mój kumpel pare bloków dalej
Podkłady na TeDekach (jeden mach, drugi mach)
Kartka na mnie czeka to dobry znak
Bat (bat) Bata
Tak tak
Potem od lat wprowadzam nowy ład
Słysze jakiś podkład
Słysze go z okna
Jest całkiem OKa spróbuje się dopchać
Zaraził mnie tak jak angina ropna
Różnica drobna angina jest okropna
Ja Joka widze wrzuty na moich blokach
Ja to kocham ale farba mnie nie kocha
Nie zaczynam to nie moja dziedzina
Pale, rymy wale niebywale i sie wspinam
Ref.
Przywitam sie z śniadankiem będąc w poziomie
Słysząc dobry bicik w magnetofonie
Zacieram dłonie oto idzie fajny dzionek
Nie będzie dzisiaj żadnych dzikich świń skarbonek
Sprawdzam szufladkę tam baciki już skręcone
Widze gałeczkę oto idzie w moją strone
Zrobić coś jeszcze dzięki wszystko już zrobione
Teraz jest czas na spotkanie z mikrofonem
Skleić dobry bit przed obiadem
Potem wbić się do fury razem ze składem
Skapa
Jest JOKA obecny
Zakręcajmy zabakajmy potem dalej lećmy
Jest tyle chat dziś do odwiedzenia
Nie jeden bat dziś do wypalenia
Jest tyle płyt dziś do przesłuchania
I tyle świń dziś do stagowania
Bądzmy szczerzy mikrofon leży w kącie koło wieży
Ja go uruchomie lubie wisieć na mikrofonie
Skoro wisze nie utone
Więc pontonem nie popłyne
Wole z dymem
Co ty robisz?
Wale rymy wale niebywale
Podoba sie to
Podoba sie wcale
Jedni spoko drudzy mają żale ale
Jedno i drugie robie stale dalej
Kolega z osiedla lubi jezdzićna rowerze
Ja wierze od czasu do czasu mnie też to bierze
Wtedy jeżdże - przejebane mają ludzie na spacerze
Gdy wypadam z kumplami i mieszkam na kwaterze
Zielone pale, rymy składam w dobrej atmosferze
Gadam, gadam, gadam o deserze
Lecą bity w komputerze niezależne
Jak w pokerze, ful tak ful rymów jest u mnie szczerze
(puszczanie dymu)
No a jak przecierz Dab o tym mówie cały czas
Ej ej Dab! Ej nie rób scen
Jak ty mnie słuchasz?
Ref:
Ja się wcale nie chwale poprostu mam talent
A co ty robisz?
Pale
Ja się wcale nie chwale poprostu mam talent
Dab co ty robisz?
Rymy wale niebywale
A co ty robisz
(zielone) Pale
Rymy wale niebywale
(zielone) Pale
Bo do tego mam talent
Co ja robie?
Co ja robie niebywale
Ja pale , ja rymy wale na wysoką skale
Nie tańcze breka tańczy mój kumpel pare bloków dalej
Podkłady na TeDekach (jeden mach, drugi mach)
Kartka na mnie czeka to dobry znak
Bat (bat) Bata
Tak tak
Potem od lat wprowadzam nowy ład
Słysze jakiś podkład
Słysze go z okna
Jest całkiem OKa spróbuje się dopchać
Zaraził mnie tak jak angina ropna
Różnica drobna angina jest okropna
Ja Joka widze wrzuty na moich blokach
Ja to kocham ale farba mnie nie kocha
Nie zaczynam to nie moja dziedzina
Pale, rymy wale niebywale i sie wspinam
Ref.
contributions:
Most popular songs Kaliber 44
- 11 Hardcore
- 12 Gruby czarny kot
- 13 Fresh
- 14 Dzikie dzieciaki
- 15 Dziękuje moim MC
- 16 Dlaczego
- 17 CzerKaptur
- 18 Czadu (i jeszcze cos)
- 19 Bogusław Linda
- 20 Bez tytułu