Niech to wreszcie zmieni się... Kaja Paschalska

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Bladym świtem dzwonek budzi mnie ze snu
Wściekła wstaję z łóżka prawie nie czując nóg
Słońce nawet nie zdążyło jeszcze wstać
Dzień zaczyna się tak samo jak co dzień
Ciągły pośpiech obowiązki czasu brak
Tylu wokół ludzi imion pamiętać mam
Już we własnych myślach czasem gubię się
Wszystko jest tak barwne przenika mnie

Niech to wreszcie zmieni się
Karuzela zwolni bieg X 4
Nie nadążam za nią gubię się

Słońce świeci w okno ile można spać
Lecz jaki sens budzenia gdy nie mam po co wstać
Cały dzień tak monotonnie ciągnie się
Wiem że nic nowego dziś się nie stanie
Wciąż te same bzdury ile można tak
Pytanie wciąż to samo lecz odpowiedzi brak
Szkła różowe kontaktowe w oczach mam
Widok mdły zamglony wciąż ten sam

Niech to wreszcie zmieni się
Karuzela zwolni bieg X 4
Nie nadążam za nią gubię się

Może sama nie wiem czego chcę
Którą drogę wybrać po chmurach czy po dnie
Kogo w takiej sprawie radzić się
Mam przed sobą górę szczyt ginie gdzieś we mgle

Niech to wreszcie zmieni się
Karuzela zwolni bieg X 2
Mnie nadążam za nią gubię się





Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim