Imieniny Kacper Kuszewski
Lyrics
Dziś imieniny babci Kazimiery
Więc jak co roku w domu jest rodzina
Zjechali wujki, ciotki, wnuki
Oraz bratankowie, kuzynka spod Konina
Banda siostrzenic, stryjków i pociotków
Radosne celebrowanie rozpoczyna
Już wjechał wielki tort
Zatem szampana w dłoń
Nawet dzieciaki dziś dostaną wina
"Niech żyje babcia nam"
To dziadka gromki bas
A ciocia Ania się do krajania
Tortu zabrała już
"Sto lat" się wznosi z ust
Do których potem - chlust
Znów kolejeczka, a kuzyneczka
Radio pogłaśnia już
Walczyka pląsa ciocia Lonia
I brat cioteczny spod Radomia
Na stole nóżki oraz śledź
Dowcipów coraz gęstsza sieć
Nasila się w głowach szum
Wódka i rum
Wino, koniak i sztok
I mętny wzrok
Już się ma - cha-cha-cha
Dziś imieniny babci Kazimiery
Więc jak co roku w domu jest rodzina
Na stole pochrapuje smacznie
Z twarzą w babci torcie kuzynka spod Konina
Wuj Kazio już połyka nóż do masła
Co widział, dziecięciem będąc, kiedyś w cyrku
Ciocia wstrzymuje dech
Gdzieś z tyłu gromki śmiech
A z przedpokoju dzikie wrzaski pociech
"Nie rzucim ziemi" brzmi
A potem "Świnki trzy"
I ciocia Ania, choć już się słania
Na starej trąbce chce grać
Stryj Leon ma swój gust
A więc w siostrzenic biust
Chce wlać koniaczek, by jego smaczek
Poprawić jeszcze ciut
Z radia żałobna gra symfonia
Tańczy na stole ciocia Lonia
Z Radomia zaś cioteczny brat
Pozbywa się ostatnich szat
Lądują spodnie i but
W wazie do zup
Zabawa w najlepsze trwa
Kankan na dwa
Padł już wuj, tańca znój
Ogólny szał spojonych ciał
Cha-cha-cha
Więc jak co roku w domu jest rodzina
Zjechali wujki, ciotki, wnuki
Oraz bratankowie, kuzynka spod Konina
Banda siostrzenic, stryjków i pociotków
Radosne celebrowanie rozpoczyna
Już wjechał wielki tort
Zatem szampana w dłoń
Nawet dzieciaki dziś dostaną wina
"Niech żyje babcia nam"
To dziadka gromki bas
A ciocia Ania się do krajania
Tortu zabrała już
"Sto lat" się wznosi z ust
Do których potem - chlust
Znów kolejeczka, a kuzyneczka
Radio pogłaśnia już
Walczyka pląsa ciocia Lonia
I brat cioteczny spod Radomia
Na stole nóżki oraz śledź
Dowcipów coraz gęstsza sieć
Nasila się w głowach szum
Wódka i rum
Wino, koniak i sztok
I mętny wzrok
Już się ma - cha-cha-cha
Dziś imieniny babci Kazimiery
Więc jak co roku w domu jest rodzina
Na stole pochrapuje smacznie
Z twarzą w babci torcie kuzynka spod Konina
Wuj Kazio już połyka nóż do masła
Co widział, dziecięciem będąc, kiedyś w cyrku
Ciocia wstrzymuje dech
Gdzieś z tyłu gromki śmiech
A z przedpokoju dzikie wrzaski pociech
"Nie rzucim ziemi" brzmi
A potem "Świnki trzy"
I ciocia Ania, choć już się słania
Na starej trąbce chce grać
Stryj Leon ma swój gust
A więc w siostrzenic biust
Chce wlać koniaczek, by jego smaczek
Poprawić jeszcze ciut
Z radia żałobna gra symfonia
Tańczy na stole ciocia Lonia
Z Radomia zaś cioteczny brat
Pozbywa się ostatnich szat
Lądują spodnie i but
W wazie do zup
Zabawa w najlepsze trwa
Kankan na dwa
Padł już wuj, tańca znój
Ogólny szał spojonych ciał
Cha-cha-cha
contributions: