Polak to taki urka burka szef podwórka Kabaret Neo-nówka

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
    2 ratings
[Zwrotka 1]
Ręce w kieszeni, a z tyłu fiskus,
Siedmiu się patrzy, nie robi nikt,
Terminy gonią nawet w Skarżysku,
Zdążymy zdążyć, ale nie dziś,
Tutaj od zawsze jest prowizorka,
To się wyrówna, przejdzie wał,
Drutem się skręci, na chama dopcha,
Tak by się kupy, trzymał ten kraj.
Mimo wszystko, chcę tutaj zostać
Choć w oczy czasem powieje wiatr

[Refren]
Bo Polak to taki urka burka szef podwórka,
Ze wszystkim sobie radę da! (Hej!) x2

[Zwrotka 2]
Kolej przyśpiesza, mkną autostrady
Klapnięte uszko podnosi miś,
Budzi się Polska i bez żenady,
Nie musisz teraz tak dużo pić,
A ja naprawdę chce tutaj zostać,
Choć czasem halny wieje spod Tatr,
Za tym zakrętem widać już prostą,
Przed nami jeszcze tyle bardzo ważnych lat,
Niechaj nam skrzydła wilcze urosną,
Żeby nasz orzeł podbijał świat!,

[Refren]
Bo Polak to taki urka burka szef podwórka,
Ze wszystkim sobie radę da! (Hej!) x4




Rate this interpretation
Rating of readers: Terrible 2 votes
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim