Na stacji Kabaret Młodych Panów
Lyrics
-
1 rating
Nie lubię świąt
Tych roboczych niedzieli
To miało wszystko łączyć nas
A dzieli
Zbieraj punkty na hot-dogi
Wstępuj często w nasze progi
Tu napijesz się powera
Co cię nieźle sponiewiera
A za punkty kupisz żonie naszyjnik
I pompkę
Na stacji
Tak się pracuje na stacji
Na stacji
Klient ma a ja nie mam racji
Nie lubię świąt
I tych długich weekendów
Miał być dawno a nie widać
Happyendu
Tu klienci walą żywo
Rzadko który po paliwo
Zamawiają wciąż hot-dogi
A mi w dupę włażą nogi
Wkładam kurtkę i wychodzę
Tankować gaz
Na czas
Na stacji
Tak się pracuje na stacji
Na stacji
Klient ma a ja nie mam racji
Nie lubię świąt
Tych roboczych niedzieli
To miało wszystko łączyć nas
A dzieli
Pierwszy Maja, Święto Pracy
Wokół bawią się rodacy
A ty stoisz jak ten ciulak
I sprzedajesz wciąż Red Bulla
Wpadaj częściej tu na stację
Jestem zawsze
Na stacji
Tak się pracuje na stacji
Na stacji
Klient ma a ja nie mam racji
Na stacji
Tak się pracuje na stacji
Na stacji
Klient ma a ja nie mam racji
Nie lubię świąt
Tych roboczych niedzieli
Wszyscy wolne mają dziś
A o nas zapomnieli
Tych roboczych niedzieli
To miało wszystko łączyć nas
A dzieli
Zbieraj punkty na hot-dogi
Wstępuj często w nasze progi
Tu napijesz się powera
Co cię nieźle sponiewiera
A za punkty kupisz żonie naszyjnik
I pompkę
Na stacji
Tak się pracuje na stacji
Na stacji
Klient ma a ja nie mam racji
Nie lubię świąt
I tych długich weekendów
Miał być dawno a nie widać
Happyendu
Tu klienci walą żywo
Rzadko który po paliwo
Zamawiają wciąż hot-dogi
A mi w dupę włażą nogi
Wkładam kurtkę i wychodzę
Tankować gaz
Na czas
Na stacji
Tak się pracuje na stacji
Na stacji
Klient ma a ja nie mam racji
Nie lubię świąt
Tych roboczych niedzieli
To miało wszystko łączyć nas
A dzieli
Pierwszy Maja, Święto Pracy
Wokół bawią się rodacy
A ty stoisz jak ten ciulak
I sprzedajesz wciąż Red Bulla
Wpadaj częściej tu na stację
Jestem zawsze
Na stacji
Tak się pracuje na stacji
Na stacji
Klient ma a ja nie mam racji
Na stacji
Tak się pracuje na stacji
Na stacji
Klient ma a ja nie mam racji
Nie lubię świąt
Tych roboczych niedzieli
Wszyscy wolne mają dziś
A o nas zapomnieli
contributions: