Wiosna Jurek Muszyński
Lyrics
Na wiosnę trzeba czasem poczekać
Zanim przyjdzie, można uschnąć jak liść
Na cierpliwość Bóg wystawia człowieka
Co z tą wiosną, czemu nie chce już przyjść
Gdybym tylko mógł ją trochę przyspieszyć
Domalować liście do wszystkich drzew
Potrzymać słońce dłużej nad horyzontem
Och jak tej wiosny chcę już doczekać się
Ref.
Bo wiosną, wiosną zbudujemy nasz dom
Bo wiosną, wiosną zbudujemy nasz dom
Piękny dom zbuduję dla nas tej wiosny
Trzy sypialnie, salon, z kominka dym
Dwa fotele, żeby patrzeć Ci w oczy
Czegóż więcej mogę chcieć w życiu tym
Szklanką wina poczęstuję sąsiadów
Dla każdego znajdzie się ciepły łyk
Własne jabłka przyniosę z sadu
I gitarę nastroimy do gry
Ref.
Kiedy wiosną, wiosną zbudujemy nasz dom
Bo wiosną, wiosną zbudujemy nasz dom
Zanim przyjdzie, można uschnąć jak liść
Na cierpliwość Bóg wystawia człowieka
Co z tą wiosną, czemu nie chce już przyjść
Gdybym tylko mógł ją trochę przyspieszyć
Domalować liście do wszystkich drzew
Potrzymać słońce dłużej nad horyzontem
Och jak tej wiosny chcę już doczekać się
Ref.
Bo wiosną, wiosną zbudujemy nasz dom
Bo wiosną, wiosną zbudujemy nasz dom
Piękny dom zbuduję dla nas tej wiosny
Trzy sypialnie, salon, z kominka dym
Dwa fotele, żeby patrzeć Ci w oczy
Czegóż więcej mogę chcieć w życiu tym
Szklanką wina poczęstuję sąsiadów
Dla każdego znajdzie się ciepły łyk
Własne jabłka przyniosę z sadu
I gitarę nastroimy do gry
Ref.
Kiedy wiosną, wiosną zbudujemy nasz dom
Bo wiosną, wiosną zbudujemy nasz dom
contributions: