Zjawi się maj! Józef Kania
Lyrics
-
1 favorite
Zjawi się maj.
Klej zbierzesz mi
z milionów dresowych spodni,
które zabrudziłeś ty.
Otwarto tu dziś,
Domyślasz się.
Siłownie w której sztangi są
diamentowe...
A jak tu jesteś to zjedz,
Żryj witaminy!
A brzydkie dziewczyny,
zostaw i cześć.
Przyjmij rano,
byle na czczo,
aminokwasu,
dwie porcje albo trzy...
Nasłuchałeś się tylu bajek,
że dobra dieta składa się tylko z jajek.
I że słodyczami wyrzeźbisz swój brzuch...
Ja chcę Cię dodać,
za mało, no mam mało,
znajomych na Facebooku...
Suplementy dawaj tu,
aż do ust, wlecą całe,
i na stole nic nie zostanie...
Klej zbierzesz mi
z milionów dresowych spodni,
które zabrudziłeś ty.
Otwarto tu dziś,
Domyślasz się.
Siłownie w której sztangi są
diamentowe...
A jak tu jesteś to zjedz,
Żryj witaminy!
A brzydkie dziewczyny,
zostaw i cześć.
Przyjmij rano,
byle na czczo,
aminokwasu,
dwie porcje albo trzy...
Nasłuchałeś się tylu bajek,
że dobra dieta składa się tylko z jajek.
I że słodyczami wyrzeźbisz swój brzuch...
Ja chcę Cię dodać,
za mało, no mam mało,
znajomych na Facebooku...
Suplementy dawaj tu,
aż do ust, wlecą całe,
i na stole nic nie zostanie...
contributions:
-
KrzysztofTaa, a gdzie ku**a są chwyty?