Więc to jest trwałe, miłości roztrzaskana duma
Co raz było naiwne, obróci się w swoją stronę
Chmura wisi nade mną, oznacza każdy ruch
Głęboko w pamięci, co kiedyś miłością było

Och, zrozumiałem, że potrzebowałem czasu
Próbując znaleźć leżącą perspektywę
Przez chwilę myślałem, że odnajdę swoją drogę
Lecz przeznaczenie się ujawniło - patrzyłem, jak to odchodzi

Wybujałe cele, poza zasięgiem
Samotność wymaga wszystkiego, co chciałem zachować
Wybierzemy się na przejażdżkę zobaczyć, co możemy znaleźć
Bezwartościową kolekcję nadziei i przeszłych pragnień

Nigdy nie uświadomiłem sobie odległości, jaką musiałbym przejść
Te najciemniejsze momenty świadomości, których nie znałem
Raz usłyszałem, ktoś wypowiedział, że
Wyjrzał poza dzień - nic nie widział

Teraz, kiedy zrozumiałem, że wszystko się psuje
Powinienem pójść na jakąś terapię - lecz leczenie się przeciąga
W głębii serca, gdzie współczucie się kołysze
Muszę znaleźć moje przeznaczenie, nim będzie za późno.

(tłumaczenie własne.)