Hejnał z Wieży Mariackiej Jolanta Kubicka
Lyrics
-
1 rating
Melodię tę znamy na pamięć
Przyfruwa jak srebrny ptak
Droga, znajoma i bliska
W błękicie szumi skrzydłami
A serce uderza w jej takt
Lecz nuta się zaraz urywa –
Czy tchu trębaczowi brak?
Jakiś niepokój się wkrada
I cisza jest taka dziwna
Nie wiemy, ach, czego to znak
Leci z Wieży Mariackiej
Ta sama od wieków, od lat
Nuta ze złotej trąbki strażackiej
W szeroki leci świat
W szeroki leci świat
Gdy hen, przed wiekami Tatarzy
U miejskich stanęli wrót
Nagle zatrąbił na alarm
Młodziutki trębacz odważny
Uśpiony zbudził się gród
Świsnęła tatarska zła strzała
Spadł z drzewa złocisty liść
Tak zginął młodziutki trębacz
W połowie pieśń się urwała
I tak brzmi już hejnał do dziś
Leci z Wieży Mariackiej
Ta sama od wieków, od lat
Nuta ze złotej trąbki strażackiej
W szeroki leci świat
W szeroki leci świat
Przyfruwa jak srebrny ptak
Droga, znajoma i bliska
W błękicie szumi skrzydłami
A serce uderza w jej takt
Lecz nuta się zaraz urywa –
Czy tchu trębaczowi brak?
Jakiś niepokój się wkrada
I cisza jest taka dziwna
Nie wiemy, ach, czego to znak
Leci z Wieży Mariackiej
Ta sama od wieków, od lat
Nuta ze złotej trąbki strażackiej
W szeroki leci świat
W szeroki leci świat
Gdy hen, przed wiekami Tatarzy
U miejskich stanęli wrót
Nagle zatrąbił na alarm
Młodziutki trębacz odważny
Uśpiony zbudził się gród
Świsnęła tatarska zła strzała
Spadł z drzewa złocisty liść
Tak zginął młodziutki trębacz
W połowie pieśń się urwała
I tak brzmi już hejnał do dziś
Leci z Wieży Mariackiej
Ta sama od wieków, od lat
Nuta ze złotej trąbki strażackiej
W szeroki leci świat
W szeroki leci świat