Bez ciebie sypiam gorzej Jolanta Jaszkowska
Lyrics
Przed tobą, przed tobą leżę
Gdy pierze w poduszce śpi
A ty, ty, jak chcesz, mnie bierzesz
W tę podróż, bez której mi
Jakoś tak nie tak, nie tak
Bez ciebie źle
Bez ciebie sypiam gorzej
Ty wprawiasz mnie w stan hipnozy
Bez róż, a w różowy stan
Gdy tuż, tuż po filmie grozy
Bez grozy w różowe gram
Jest mi tak, o tak, o tak
Bez ciebie źle
W telewizorze morze
A ja wlepiam oczy
Ja w ciebie oczy, oczy wlepiać chcę
Bo gdy noc się wtoczy
To nie przeoczę jej przy tobie, nie
A ja wlepiam oczy
Ja w ciebie oczy, oczy, oczy wlepiać chcę
(Bo gdy noc się wtoczy)
To nie przeoczę nocy, nie
Chcę w tobie dziś mieć Hamleta
I zero, i siedem - wiedz
Że nie, nie ma szans kobieta
Tak wielu na oku mieć
To nie żart, nie blef, nie blef
Bez ciebie źle
Gdy nagle siada faza
Gdy w czarnym lub w seks-kolorze
Oświadczasz, że dobrze nam
Choć wiem, że jest coraz gorzej
Jak lubisz, to, proszę, kłam
Chociaż jest nie tak, nie tak
I tobie źle
W telewizorze
A ja wlepiam oczy
Ja w ciebie oczy, oczy wlepiać chcę
Bo gdy noc się wtoczy
To nie przeoczę jej przy tobie, nie
A ja wlepiam oczy
Ja w ciebie oczy, oczy wlepiać chcę
Bo gdy noc się wtoczy
To nie przeoczę jej
Gdy jestem zła i głodna
Gdy słabość we mnie wre
To wtedy wiem, że tak się poddam
By przeżyć to, co chcę
A ja wlepiam oczy
Ja w ciebie oczy, oczy wlepiać chcę
Bo gdy noc się wtoczy
To nie przeoczę jej przy tobie, nie
A ja wlepiam oczy
Ja w ciebie oczy, oczy, oczy wlepiać chcę
(Bo gdy noc się wtoczy)
To nie przeoczę jej przy tobie, nie
(A ja wlepiam oczy)
Ja w ciebie oczy, oczy wlepiać chcę
(Bo gdy noc się wtoczy)
To nie przeoczę jej przy tobie, nie
(A ja wlepiam oczy)
Ja w ciebie oczy, oczy wlepiać chcę
(Bo gdy noc się wtoczy)
To nie przeoczę jej przy tobie
Gdy pierze w poduszce śpi
A ty, ty, jak chcesz, mnie bierzesz
W tę podróż, bez której mi
Jakoś tak nie tak, nie tak
Bez ciebie źle
Bez ciebie sypiam gorzej
Ty wprawiasz mnie w stan hipnozy
Bez róż, a w różowy stan
Gdy tuż, tuż po filmie grozy
Bez grozy w różowe gram
Jest mi tak, o tak, o tak
Bez ciebie źle
W telewizorze morze
A ja wlepiam oczy
Ja w ciebie oczy, oczy wlepiać chcę
Bo gdy noc się wtoczy
To nie przeoczę jej przy tobie, nie
A ja wlepiam oczy
Ja w ciebie oczy, oczy, oczy wlepiać chcę
(Bo gdy noc się wtoczy)
To nie przeoczę nocy, nie
Chcę w tobie dziś mieć Hamleta
I zero, i siedem - wiedz
Że nie, nie ma szans kobieta
Tak wielu na oku mieć
To nie żart, nie blef, nie blef
Bez ciebie źle
Gdy nagle siada faza
Gdy w czarnym lub w seks-kolorze
Oświadczasz, że dobrze nam
Choć wiem, że jest coraz gorzej
Jak lubisz, to, proszę, kłam
Chociaż jest nie tak, nie tak
I tobie źle
W telewizorze
A ja wlepiam oczy
Ja w ciebie oczy, oczy wlepiać chcę
Bo gdy noc się wtoczy
To nie przeoczę jej przy tobie, nie
A ja wlepiam oczy
Ja w ciebie oczy, oczy wlepiać chcę
Bo gdy noc się wtoczy
To nie przeoczę jej
Gdy jestem zła i głodna
Gdy słabość we mnie wre
To wtedy wiem, że tak się poddam
By przeżyć to, co chcę
A ja wlepiam oczy
Ja w ciebie oczy, oczy wlepiać chcę
Bo gdy noc się wtoczy
To nie przeoczę jej przy tobie, nie
A ja wlepiam oczy
Ja w ciebie oczy, oczy, oczy wlepiać chcę
(Bo gdy noc się wtoczy)
To nie przeoczę jej przy tobie, nie
(A ja wlepiam oczy)
Ja w ciebie oczy, oczy wlepiać chcę
(Bo gdy noc się wtoczy)
To nie przeoczę jej przy tobie, nie
(A ja wlepiam oczy)
Ja w ciebie oczy, oczy wlepiać chcę
(Bo gdy noc się wtoczy)
To nie przeoczę jej przy tobie