GW knajpie z Tobą sam na sam,         D 
cicho na Cgitarze gram.   G 
GMam nadzieję na,
Dmałe z ToCbą na na nana na.  G 
DMyślę sobie, co mi tam. NAo co mi tam.           D 

Do knajpy wchodzi ktoś.
Jakiś nawalony gość.
Ochotę ma, na małe z Tobą na na nana na.
Całujesz go, a ja mam już dość, mam tego dość.

ref.

GI choćbyś miała usta czerwoneC jak wino,              G 
Cłagodne spojrzenie i anielską Dtwarzyczkę.  G 
GZapamiętam na zawsze, że nigdy, przenigdCy.                  G 
DNie zamienię kurwyC w księżniczkGę!
DNie zamienię kurwyC w księżniczkGę!


Spotykam na ulicy ją,
w bandażu trzyma dłoń.
Wrażenie mam, że ktoś jej zrobił daram dara dam.
Myślę sobie no co mnie to, no co mnie to.

Podchodzi do niej ktoś,
to znajomy z knajpy gość.
Pierdolony cham, znów jej robi daram dara dam.
Odchodzę stamtąd, bo mam już dość, mam tego dość.

No bo choćby miała usta spękane i sine,
zgaszone spojrzenie i obitą twarzyczkę.
Pamiętam doskonale by nigdy przenigdy.
Nie zamieniać kurwy w księżniczkę!
Nie zamieniać kurwy w księżniczkę!


No bo choćby miała usta czerwone jak wino,
łagodne spojrzenie i anielską twarzyczkę.
Zapamiętaj stary, że nigdy, przenigdy.
Nie zamienisz kurwy w księżniczkę!
Nie zamienisz kurwy w księżniczkę!
Nie zamienisz kurwy w księżniczkę!
Nie zamienisz kurwy w księżniczkę!