Impresja o Zamku Joanna Rawik
Lyrics
Spójrz, jak liście klonów wiatr unosi
Jak spadają na zamkowy bruk
To są nasze zwykłe ludzkie losy
To są właśnie drogi naszych słów
Kochany, przytul mnie i okryj płaszczem swym
W wiślanej szarej mgle dostrzegam września pył
I boję się, że wróg uderzy nas przez sen
Dlatego lękam się i szukam twoich ust
Spójrz, jak ptaki nieba wiatr rozprasza
Jak wstrzymuje i opóźnia lot
Tu nas czeka twarda ludzka praca
To jest właśnie nowy w przyszłość most
Kochany, przytul mnie i okryj płaszczem swym
W wiślanej szarej mgle dostrzegam września pył
I boję się, że wróg uderzy nas przez sen
Dlatego lękam się i szukam twoich ust
Jak spadają na zamkowy bruk
To są nasze zwykłe ludzkie losy
To są właśnie drogi naszych słów
Kochany, przytul mnie i okryj płaszczem swym
W wiślanej szarej mgle dostrzegam września pył
I boję się, że wróg uderzy nas przez sen
Dlatego lękam się i szukam twoich ust
Spójrz, jak ptaki nieba wiatr rozprasza
Jak wstrzymuje i opóźnia lot
Tu nas czeka twarda ludzka praca
To jest właśnie nowy w przyszłość most
Kochany, przytul mnie i okryj płaszczem swym
W wiślanej szarej mgle dostrzegam września pył
I boję się, że wróg uderzy nas przez sen
Dlatego lękam się i szukam twoich ust