Gracz Joanna Lewandowska

Lyrics

  • Song lyrics Pan Wywrotek
Czy nas prowadzi scenariusz niebieski
Tory, po których nasz tramwaj się toczy
Od pętli do pętli, od deski do deski
Od spojrzenia w ziemię do spojrzenia w oczy
Na jakim łańcuchu czy na jakiej smyczy
Nogami w błocie trwożną myślą w niebie
Na tych samych palcach każesz nam policzyć
Starczą rentę i mroczną nieskończoność siebie

Tylko się nami, Panie Boże, nie baw
Bo to nas ganisz, to znowu nas głaszczesz
Po nieszczęść burzach i zdarzeń ulewach
Okryj nas płaszczem

W jakie mapy wpisałeś głębie i mielizny
Głupim, co grzęzną w skutku i przyczynie
Zbierając w pokorze przedmioty i blizny
I szarpiąc się dziko w czasu pajęczynie
W jakie plany i ramy, w jaki schemat boski
Wpisałeś tę miłość i jej ciche mrzonki
Tę grę malutką, niegodną twej troski
Gdzie na szachownicy tylko same pionki

Więc ty się nami, Panie Boże, nie baw
Bo to nas ganisz, to znowu nas głaszczesz
Po nieszczęść burzach i zdarzeń ulewach
Okryj nas płaszczem, okryj nas płaszczem

Okryj, okryj nas
I nie musisz być dla nas nadmiernie łaskawy
Zechciej tylko nas czasem nie dostrzegać
Bo nam do żałoby bliżej niż zabawy



Rate this interpretation
anonim