Tango zejmana Jerzy Porębski
Lyrics and guitar chords
-
6 favorites
1.
Ostatkiem
Ref.:
I t
Przez
Nawet
2. Policzki Twe różowe, jak północnym mrozem skuty świt,
Co w morzu topi słońca blask przybladły nieco,
Tylko w Twych oczach, co błękitne jak za Gibraltarem toń,
Pośród koronek z rzęsą łzy i gwiazdy świecą.
Gwałtownie zdjęłaś moją dłoń, co zamotana w pereł sznur
Trzymała Ciebie blisko mnie, za mocno może.
Choć imitacją perły były, nie szkodziło Tobie to,
By celnie rzucać w moją twarz słowa jak noże.
Ref.: Słonawy pocałunku smak, głosu niski ton miałeś gdzie indziej
Przewiany wiatrem ryży zarost i te piersi, co jak dzwon miałeś gdzie indziej.
Rozkoszy słodkich pełen dzban wysączyłeś sobie sam.
Niech razem z padłym ścierwem kaszalota zginą te wspomnienia,
Przez które w niewierności nałóg wpadłam ze zmartwienia.
Nawet szczerbaty rekin znając sprawę uśmiałby się w głos.
Przeklęty Twej dziewczyny los.
Am
Poprzez niebieski mojej fajki dym widziałem Twoją twarzAm
I duet oczu, które skry krzesały E7
we mnie,E7
A zawiesisty opar sponad szklanic, nie tłumiony gwar,E7
Zbudziły śpiące w duszy mej instynkty Am
ciemne.Am
Wysmukłą szyję Twą otaczał imitacji pereł sznur,Am
Ja w lewej ręce miałem fajkę, A7
pal ją Dm
licho,Dm
Więc prawą wplotłem w pereł sznur, by nieco Am
zbliżyć Twoją twarz.Ostatkiem
E7
sił hamując czyn, mówiłem A
cicho.Ref.:
A
Niezapomniany urok swój, grację, wdzięk i czar dałaś E7
innemuI t
E7
rzepotanie długich rzęs, grymas uśmiechu Twoich warg dałaś iA
nnemu.A7
Goryczy D
słodkiej F#7
Twoich Bm
ust B7
nie ustrzegło żadne z E7
bóstw.E7
Niech razem Am
z padłym ścierwem kaszalota zginą te Dm
wspomnienia,Przez
E7
które w rumie topię pysk brodaty Am
ze zmartwienia.Nawet
Dm
szczerbaty rekin znając sprawę uśmiałby się w Am
głos.E7
Przeklęty marynarza Am
los. E
Am
2. Policzki Twe różowe, jak północnym mrozem skuty świt,
Co w morzu topi słońca blask przybladły nieco,
Tylko w Twych oczach, co błękitne jak za Gibraltarem toń,
Pośród koronek z rzęsą łzy i gwiazdy świecą.
Gwałtownie zdjęłaś moją dłoń, co zamotana w pereł sznur
Trzymała Ciebie blisko mnie, za mocno może.
Choć imitacją perły były, nie szkodziło Tobie to,
By celnie rzucać w moją twarz słowa jak noże.
Ref.: Słonawy pocałunku smak, głosu niski ton miałeś gdzie indziej
Przewiany wiatrem ryży zarost i te piersi, co jak dzwon miałeś gdzie indziej.
Rozkoszy słodkich pełen dzban wysączyłeś sobie sam.
Niech razem z padłym ścierwem kaszalota zginą te wspomnienia,
Przez które w niewierności nałóg wpadłam ze zmartwienia.
Nawet szczerbaty rekin znając sprawę uśmiałby się w głos.
Przeklęty Twej dziewczyny los.