Sztormowa bossa nova Jerzy Porębski
Lyrics and guitar chords
-
3 favorites
Rejs szedł normalnie, trochę kiwało,
Dwa niże zostały za nami.
Gdzieś koło Dover z Nordu przywiało,
Chief mówi - "Koniec z kartami."
No więc z Kocopołem w bulaj filuję -
"Uch! Ale się morze kudłaci."
Amper zielony źle się czuje -
Przylądek Ciepłych Gaci.
Gdy po dwóch dobach wylazłem z koi zmęczony sztormowaniem,
To zanim jeszcze przetarłem oczka, to usłyszałem chlupanie.
Pływają buty, skórki z cytryny, karty, mydło i pety,
A w nogach krzesła z prądem falują wczoraj wyprane skarpety.
Gdy na bosaka wylazłem z koi szukając drugiego kalosza,
Wypłynął razem z paczką "Carmenów" gdzieś pod kabinę Cichosza.
A tak to było:
Przechył na prawo i burta wgryzła się w fale,
I zimna, sina łapa w kambuzie rozwarła drzwi i bulaje.
Wolno z przechyłu łajba wstawała do normalnego stanu,
Płynął wodospad z mąką, jajami, schodami do "Manhattanu".
A...
Chwilę wcześniej wylazł z maszyny Chief, by przewietrzyć płuca,
A tu mu fala nogi podrywa i go o szoty rzuca.
Łeb rozwalony, biodrem wyrżnięte o metalowe poręcze,
Zdziera mu fala, ciągnąc za burtę, skórkę na prawej ręce.
Gdzieś do wieczora wodę czerpano podając wiadra i garnki,
Chief legł w bandażach dumny na koi i ryczał: "Ja chcę pielęgniarki!"
Na próżno mu radzik tą rzecz perswaduje, każąc mu leżeć na brzuchu,
Bo ten się żali - "Chłopcy, ja przecież nie mogę wykonać ruchu."
Smutniśmy przyszli w wieczór do niego, by go pocieszyć w udręce,
A on nam mówi - "Chłopcy, ja mogę trzymać je w lewej ręce."
Dwie doby później jeszcześmy grali, chociaż się nic nie przetarło.
Karta szła różnie, lepiej i gorzej, ale Chief'owi nie żarło.
Sztormowa bo... bossa nova, zakręcona głowa.
Gdzie góra, gdzie dół, gdzie do brydża stół.
Pięć kolejek piwka to dwadzieścia butelek,
Telewizor pusty, a w główce niewiele.
Sztormowa bossa nova. /x2
A6
Dwa niże zostały za nami.
A6
E7
Gdzieś koło Dover z Nordu przywiało,
E7
Chief mówi - "Koniec z kartami."
E7
A6
No więc z Kocopołem w bulaj filuję -
A6
"Uch! Ale się morze kudłaci."
A6
E7
Amper zielony źle się czuje -
E7
Przylądek Ciepłych Gaci.
E7
A6
Gdy po dwóch dobach wylazłem z koi zmęczony sztormowaniem,
A6
E7
To zanim jeszcze przetarłem oczka, to usłyszałem chlupanie.
E7
A6
Pływają buty, skórki z cytryny, karty, mydło i pety,
A7
D
A w nogach krzesła z prądem falują wczoraj wyprane skarpety.
B7
E7
Gdy na bosaka wylazłem z koi szukając drugiego kalosza,
Wypłynął razem z paczką "Carmenów" gdzieś pod kabinę Cichosza.
A tak to było:
A6
Przechył na prawo i burta wgryzła się w fale,
A6
E7
I zimna, sina łapa w kambuzie rozwarła drzwi i bulaje.
E7
A6
Wolno z przechyłu łajba wstawała do normalnego stanu,
A7
D
Płynął wodospad z mąką, jajami, schodami do "Manhattanu".
B7
E7
A...
A6
Chwilę wcześniej wylazł z maszyny Chief, by przewietrzyć płuca,
A6
E7
A tu mu fala nogi podrywa i go o szoty rzuca.
E7
A6
Łeb rozwalony, biodrem wyrżnięte o metalowe poręcze,
A7
D
Zdziera mu fala, ciągnąc za burtę, skórkę na prawej ręce.
B7
E7
Gdzieś do wieczora wodę czerpano podając wiadra i garnki,
A6
Chief legł w bandażach dumny na koi i ryczał: "Ja chcę pielęgniarki!"
E7
Na próżno mu radzik tą rzecz perswaduje, każąc mu leżeć na brzuchu,
A7
Bo ten się żali - "Chłopcy, ja przecież nie mogę wykonać ruchu."
B7
Smutniśmy przyszli w wieczór do niego, by go pocieszyć w udręce,
A6
E7
A on nam mówi - "Chłopcy, ja mogę trzymać je w lewej ręce."
E7
A6
Dwie doby później jeszcześmy grali, chociaż się nic nie przetarło.
A7
D
Karta szła różnie, lepiej i gorzej, ale Chief'owi nie żarło.
B7
E7
Sztormowa bo... bossa nova, zakręcona głowa.
A6
E7
Gdzie góra, gdzie dół, gdzie do brydża stół.
E7
A6
Pięć kolejek piwka to dwadzieścia butelek,
A7
D
Telewizor pusty, a w główce niewiele.
B7
E7
Sztormowa bossa nova. /x2
contributions: