Przyjdź dziś do mnie Moja Miła, przyjdź do mnie wieczorem,  G D7
Od czekania, kołysania, mam już serce chore.                D7 G
Wykołysał mnie ocean, przez długie miesiące,
teraz Ty mi wykołysaj, me serce gorące.

Wykołysaj ze mnie strachy, grozę i zwątpienie,
Wykołysaj ze mnie słońce, gdym tęsknił za cieniem.
Wykołysaj ze mnie mrozy, z północnego nieba,
Tak mi trzeba kołysania, jak głodnemu chleba.

A gdy przyjdziesz dzisiaj do mnie, gdy słoneczko zgaśnie,
To się zrobi w mej kabinie, najpiękniej, najjaśniej.
I otoczy nas dokoła, woń nie z tego świata,
I się zdarzy, że nasz statek, w niebie będzie latał.

Gdy wrócimy z tej niebiańskiej, pachnącej podróży,
Nigdy mi się na tym statku, czas nie będzie dłużył.
I choć statek ten na morzu, nawet rok zostanie,
To co wieczór będzie ze mną, Twoje kołysanie.

Przyjdź dziś do mnie Moja Miła, przyjdź do mnie wieczorem,
Od czekania, kołysania, mam już serce chore.
Przyjdź dziś do mnie Moja Miła, przyjdź do mej kabiny,
Wreszcie będzie miała łajba, kołysane chrzciny.

Przyjdź dziś do mnie Moja Miła, przyjdź do mnie wieczorem,
Od czekania, kołysania, mam już serce chore.
Przyjdź dziś do mnie Moja Miła, przyjdź do mnie wieczorem,
Od czekania, kołysania, mam już serce chore.