Dni mijają i tygodnie,              Am
Za miesiącem miesiąc leci,          E7
Znów popuścisz trochę spodnie       E7
I łysina Ci zaświeci.               Am

Rejs się dłuży, łajbą kiwa,         Am
Zakichane morskie życie,            E7
Już za długo człowiek pływa,        E7
To ostatni jest mój rejs.           Am E7 Am

Czemu skończyć chcesz z pływaniem?  G7 C
Czemu marzysz o dziewczynie?        G7
Już niedługo zmienisz zdanie,       G7
Gdy do portu statek wpłynie.        C E7

I nim miną dwa tygodnie,            Am
Już poczujesz wiatr nordowy         E7
I gdy Stary Cię zapyta,             E7
Powiesz, żeś na rejs gotowy.        Am E7 Am

Gdzieś ładniejsze widział oczy,
Niż w bulaju toni błękit?
Gdzieś ładniejsze widział piersi,
Niźli fali stromej wdzięki?

I najczulsza Cię kochanka
Nie utuli do snu nocą
Tak, jak fale pod Cape Blanco,
Kiedy się księżycem złocą.

Marynarzu, marynarzu!
Taka to już Twa natura,
Że nikt nie jest w stanie Ciebie
Zmienić w lądowego szczura.

I choć przeklniesz jeszcze nie raz
Podłe marynarskie życie,
To po morzach będziesz pływał
Nawet w dziurawym korycie.