Chcecie to wierzcie Jerzy Połomski
Lyrics
Wszyscy za złe mają mi
Wszyscy wytykają mi
Że po nocy się wałęsam
I że jestem jak nie ten sam
Że każde słowo mi się zmienia w rym
Zamiast chodzić, fruwałabym
Zamiast mówić, ale mniejsza,
Najważniejsza jest jedna rzecz
Chcecie - to wierzcie
Chcecie - nie wierzcie
A ja się kocham, kocham i już
I nie w dziewczynie, a w pewnym mieście
Powiecie: wariat, trudno, cóż
A stało to się w dzień lipcowy
W środę czy w piątek - mniejsza z tym
Wychodzę sobie z Koszykowej
I nagle patrzę... MDM
I chcecie, wierzcie
Chcecie, nie wierzcie
Lecz to jest radość moich dni
Bo zakochałem się w moim mieście
I z tą miłością dobrze mi
Tyle dziewczyn człowiek zna
Tylko wybrać: ta czy ta
Każda serce odda chętnie
A ja jakoś obojętnie
No trudno
Chociaż to się tyczy mnie
Zasadniczo czemu nie?
Lecz na razie, lecz chwilowo
Daję słowo - to śmieszna rzecz
Chcecie, to wierzcie
Chcecie, nie wierzcie
A ja się kocham, kocham i już
I nie w dziewczynie, a w pewnym mieście
Powiecie: wariat, trudno, cóż
A stało to się w dzień lipcowy
W środę czy w piątek - mniejsza z tym
Wychodzę sobie z Koszykowej
I nagle patrzę... MDM
I chcecie, wierzcie
Chcecie, nie wierzcie
Że z tą miłością kłopot mam
Bo zakochałem się w moim mieście
Lecz nie ja jeden, nie ja sam (x 2)
Wszyscy wytykają mi
Że po nocy się wałęsam
I że jestem jak nie ten sam
Że każde słowo mi się zmienia w rym
Zamiast chodzić, fruwałabym
Zamiast mówić, ale mniejsza,
Najważniejsza jest jedna rzecz
Chcecie - to wierzcie
Chcecie - nie wierzcie
A ja się kocham, kocham i już
I nie w dziewczynie, a w pewnym mieście
Powiecie: wariat, trudno, cóż
A stało to się w dzień lipcowy
W środę czy w piątek - mniejsza z tym
Wychodzę sobie z Koszykowej
I nagle patrzę... MDM
I chcecie, wierzcie
Chcecie, nie wierzcie
Lecz to jest radość moich dni
Bo zakochałem się w moim mieście
I z tą miłością dobrze mi
Tyle dziewczyn człowiek zna
Tylko wybrać: ta czy ta
Każda serce odda chętnie
A ja jakoś obojętnie
No trudno
Chociaż to się tyczy mnie
Zasadniczo czemu nie?
Lecz na razie, lecz chwilowo
Daję słowo - to śmieszna rzecz
Chcecie, to wierzcie
Chcecie, nie wierzcie
A ja się kocham, kocham i już
I nie w dziewczynie, a w pewnym mieście
Powiecie: wariat, trudno, cóż
A stało to się w dzień lipcowy
W środę czy w piątek - mniejsza z tym
Wychodzę sobie z Koszykowej
I nagle patrzę... MDM
I chcecie, wierzcie
Chcecie, nie wierzcie
Że z tą miłością kłopot mam
Bo zakochałem się w moim mieście
Lecz nie ja jeden, nie ja sam (x 2)
contributions: