A mnie jest szkoda Lata Jerzy Michotek

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
    2 ratings
Moja żona mnie dzisiaj skrzyczała,
Powiedziała, że mazgaj, że głupi,
Że się za mnie ze wstydu rumieni,
Kiedy wreszcie zmądrzeję już raz!

A na śmiesznym tle sprawa powstała,
Poprosiłem, poziomek niech kupi.
"Zdziecinniałeś - powiada - w jesieni?".
To już jesień? Jak leci ten czas!

I westchnąłem: No patrz, już po lecie,
Po wakacjach, po słońcu, mój Boże,
Już się robi szaruga na świecie,
Jasnych spodni już chyba nie włożę.

Wkrótce zaczną się deszcze i słota.
Na to ona, przepraszam: "Idiota"!
Uśmiechnąłem się: mów sobie zdrowo,
Ty wiesz swoje, a ja swoje wiem.

A mnie jest szkoda lata
I letnich złotych wspomnień,
Niech mówią "głupi" o mnie,
A mnie jest żal...

Za oknem szaro, smutno,
A jeszcze przed miesiącem
Wesoło, zieleń, słońce...
Naprawdę żal.

To tak jak gdyby
Ktoś najdroższy nagle odszedł
I zabrał radość, uśmiech,
A zostawił łzy.

Dlatego żal mi lata
I ludzi żal, i nieba,
Po którym płyną smutne
Jesienne mgły.

Człowiek pensję ma gorzej niż marną,
Tysiąc złotych miesięcznie, niewiele,
Ale w lecie ten tysiąc to suma,
Możesz za nią jak król jakiś żyć.

Słońce grzeje, opala za darmo,
Wisłę gratis masz w każdą niedzielę,
Ptaki dają bezpłatne koncerty,
Nawet nie chce się jeść ani pić!

Jesień, owszem, jest piękna, bogata,
Bardzo strojna i pełna kolorów,
Ale skąd, skąd jesieni do lata,
Do lipcowych, sierpniowych wieczorów.

Jeszcze trochę i zima przyleci,
Pełna śniegu, zawiei, zamieci,
A mnie w głowie poziomki i głupstwa,
Jakiś koncert i Wisła, i las...

Bo mnie jest szkoda lata
I letnich złotych wspomnień,
Niech mówią "głupi" o mnie,
A mnie jest żal...

Za oknem szaro, smutno,
A jeszcze przed miesiącem
Wesoło, zieleń, słońce...
Naprawdę żal.

To tak jak gdyby
Ktoś najdroższy nagle odszedł
I zabrał radość, uśmiech,
A zostawił łzy.

Dlatego żal mi lata
I ludzi żal, i nieba,
Po którym płyną smutne
Jesienne mgły.




Rate this interpretation
Rating of readers: Average 2 votes
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim