Gimnastyka poranna Jerzy Jan Połoński

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Szykujemy ekspandery, wdech i wydech, trzy i cztery,
Dziarskość ciała, gracja, gestów plastyka
Pompująca krew do żył, dodająca rankiem sił jeśli w ogóle je masz
Gimnastyka!

Czyś niemowlę, czyś emeryt po sto pompek, trzy i cztery,
My pompkami pokonamy słabość ciał!
Na knowania wrogich kół, odpowiemy zwisem w dół,
Choćby nawet pot się z czół strumieniami lał!

Krąży gorszy od cholery wirus grypy, trzy i cztery,
Krzywa zachorowań w górę wciąż się pnie,
Tylko silny szanse ma, poświęcajcie więc co dnia
Chociaż parę chwil na na cieranie się!

Jeszcze kilka ćwiczeń jogi podnosimy obie nogi,
Niech każdemu gimnastyka wejdzie w krew,
Dzisiaj nikt już nie zaprzeczy, że od wódki i tych rzeczy
Znacznie zdrowszy oraz lepszy jest WF!

Nie rozpraszać się, nie gadać, skupić siły na przysiadach,
Rześki uśmiech niech rozjaśni każdą twarz,
Gdy ubogi z ciebie człowiek, to nacieraj się czymkolwiek,
Ale dbać o swoje zdrowie stale masz!

Wszelki opór nie ma sensu, zaczynamy biegać w miejscu.
Taki bieg pomoże zwalczyć spleen i stress,
Nie ma tu wygrywających, nie ma tu przegrywających,
Wszystkich uszczęśliwiający sport to jest!



Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim

Most popular songs Jerzy Jan Połoński