Po kompocie Jeremi Przybora
Lyrics
Gdzie ta chwilka, gdy pospołu
Zasiadaliśmy do stołu
Twarzą w twarz?
Gwar sąsiadów, czar sąsiadek
Gdzież ta chwilka, ten obiadek
Śliczny nasz?
Po kompocie, po kompocie
Po chlupocie śliw i grusz
Po kompocie, po kompocie:
Po kompocie już
Gdzie ta chwila mknąca bosko
Gdy spojrzenie po żydowsku
Karp nam słał?
W białym szronie stała czysta
A kawiorek oczywista
W lodzie stał
Po kompocie, po kompocie
Po pozłocie vol-au-vent
Po kompocie, po kompocie:
Un petit peu navrant
Gdzie ten móżdżek, co na grzance
Mądrzył się, a w filiżance
Kraśniał barszcz?
Pierś bażanta, gorycz wina
I ta z vis-a-vis dziewczyna!
I ten farsz!
Po kompocie! Po kompocie!
Po pieszczocie wonnych mięs.
Po kompocie, po kompocie:
Ot, i łza u rzęs.
Gdzie ta chwila po toastach
Lekka jak złotego ciasta
Lekki puch?
I już kompot moi złoci -
Jak to, jak to już kompocik?
Wszelki duch!
Po kompocie! Po kompocie!
Po odlocie z tortów róż!
Po kompocie, po kompocie:
I w tęsknocie już!
Już...
Zasiadaliśmy do stołu
Twarzą w twarz?
Gwar sąsiadów, czar sąsiadek
Gdzież ta chwilka, ten obiadek
Śliczny nasz?
Po kompocie, po kompocie
Po chlupocie śliw i grusz
Po kompocie, po kompocie:
Po kompocie już
Gdzie ta chwila mknąca bosko
Gdy spojrzenie po żydowsku
Karp nam słał?
W białym szronie stała czysta
A kawiorek oczywista
W lodzie stał
Po kompocie, po kompocie
Po pozłocie vol-au-vent
Po kompocie, po kompocie:
Un petit peu navrant
Gdzie ten móżdżek, co na grzance
Mądrzył się, a w filiżance
Kraśniał barszcz?
Pierś bażanta, gorycz wina
I ta z vis-a-vis dziewczyna!
I ten farsz!
Po kompocie! Po kompocie!
Po pieszczocie wonnych mięs.
Po kompocie, po kompocie:
Ot, i łza u rzęs.
Gdzie ta chwila po toastach
Lekka jak złotego ciasta
Lekki puch?
I już kompot moi złoci -
Jak to, jak to już kompocik?
Wszelki duch!
Po kompocie! Po kompocie!
Po odlocie z tortów róż!
Po kompocie, po kompocie:
I w tęsknocie już!
Już...