Gdy po raz pierwszy zobaczyłem piramidy Em
W Cheopsa czy Ramzesa chciałem splunąć twarz Am
Roboczy wół z miliona innych ledwie żywych Em
Co na czyjś rozkaz musi dźwigać każdy głaz Am
A oni mają wizję skrzydlatego Sfinksa G
By po wsze czasy wysławiano ich Am
Ja do pershingów wkręcam jakieś świństwa G
I kiedy coś się schrzani - pierwszy biorę w pysk B7

To jest mój plebs blues, plebs blues, plebs blues... Em Am
To jest mój plebs blues, plebs blues... Em B7 Em

I jestem wdzięczny za pęk brukwi czy cebuli Fm
Ja - pajac dziejów, bezimienny widz A#m
Włócznia Cezara, wykałaczka Kaliguli Fm
Skaza na negatywie, którą łatwo zmyć A#m
I co podnoszę głowę - czuję chłód nagana G#
Reżim czy demokracja - dla mnie jeden pies! A#m
Więc wątpię w miłosierną moc Chrystusa Pana G#
I w to, czy w ogóle jakiś Chrystus jest C7

To jest mój plebs blues, plebs blues, plebs blues... Fm A#m
To jest mój plebs blues, plebs blues... Fm C7 Fm

Ja na swym krzyżu ponoć dźwigam losy świata F#m
Chociaż na co dzień mam ze światem pański krzyż Bm
Co z tego, że na księżyc człowiek może latać F#m
Gdy ja niezmiennie w gnoju muszę tkwić Bm
Ja przecież też mam serce, serce które płonie A
Myślicie, że wystarczy chlebem zatkać dziób Bm
Popatrzcie tylko na me spracowane dłonie A
Czemu nikt nie chce słuchać moich słów C#7

To jest mój plebs blues, plebs blues, plebs blues... F#m Bm
To jest mój plebs blues, plebs blues... F#m C#7 F#m

Nie wierzę w puste słowa, wierzę tylko w siebie Gm
Bo czego nie zagarnę - to nie będę miał Cm
Raj mi po śmierci, głupcy, obiecują w niebie Gm
A ja tu żyję i tu chciałbym mieć swój raj Cm
Choć jestem tylko jednym z bitych i przegranych B
Ja - kółko w maszynerii, w końcu mówię - nie! Cm
Te głupie piramidy wznoście sobie sami B
Możecie mnie dziś wszyscy pocałować w de... D7

To jest mój plebs blues, plebs blues, plebs blues... Gm Cm
To jest mój plebs blues, plebs blues... Gm D7 Gm
To jest mój plebs blues, plebs blues, plebs blues... Gm Cm
To jest mój plebs blues, plebs blues... Gm D7 Gm