Lipuś Jarema Stępowski

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Kiedyś błądziłem w zakątkach
Warszawskich ulic i domów
Szczeniak się do mnie przybłąkał
Więc wziąłem pieska ze sobą

Nos miał jak bokser, uszy ratlerka
Ogon wilczura, nogi pinczerka
Sierść jak bernardyn, tors jak jamniki
Imię mu dałem "Lipuś" - od lipy

Był niemożebny pokraka
I może właśnie dlatego
Bardzo lubiłem szczeniaka
Stale mówiłem do niego:

Lipuś, do nogi, Lipuś, nie szczekaj
Kość sobie ogryź, napij się mleka
Lipuś, na spacer, Lipuś, do domu
Lipuś, zjedz kaszkę i idź się połóż

Lipuś polubił mnie także
Po roku zginął bez wieści
Biegnę więc w lot do redakcji
Dać ogłoszenie tej treści:

Nos miał jak bokser, uszy ratlerka
Ogon wilczura, nogi pinczerka
Sierść jak bernardyn, tors jak jamniki
Imię miał ładne - "Lipuś" - od lipy

Życie straciło swój urok
Lipusia śladu ni znaku
Aż kiedyś przyszedł wraz z suką
I czwórką małych szczeniaków

Takich małych...

Nosy - bokserów, uszy - ratlerków
Ogony - wilków, nogi - pinczerków
Sierść bernardynów, torsy jamników
Całą rodziną jest u mnie Lipuś

Ach, Lipuś, z całą ferajną...
Co one robią te szczeniaki...
Ojej, Lipuś, tu, tam, ach...




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim