Tępy nóż Janusz Panasewicz

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Szósta rano jestem sam
Znowu krew na rękach mam
Twarzą spływa zimny pot
Drogę przebiegł czarny kot

O mój Boże co za noc
Zimny mnie otula koc
Mordowałem wszystkich w krąg
Mam przed sobą setki rąk

Teraz uciekam
Znowu uciekam
Drogą jak rzeka
Do piekła bram

Wszystkich dziś za wrogów mam
Muszę żyć ze sobą sam
Dzieci nienawidzą mnie
Znów znalazłem się na dnie
Gardło zeschło się na wiór
Napaplałem milion bzdur
I nie słucha mnie już nikt
Zrozumiałem, bo to wstyd

Teraz uciekam
Znowu uciekam
Z rozdartą głową
Przed samym sobą

Teraz uciekam
Znowu uciekam
Drogą jak rzeka
Do piekła bram

Zwariowałem chyba już
W ręku trzymam tępy nóż
Nienawidzę siebie też
Nie pomoże nic, nie pomoże nic

Teraz uciekam
[Uciekam i uciekam do bram]
Znowu uciekam
[Uciekam i uciekam do bram]
Teraz uciekam
[Uciekam i uciekam do bram]
Do piekła bram
Do piekła bram
Do piekła bram




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim