Medale Janusz Grzywacz
Lyrics
Na mojej piersi wiszą medale
Za co tam wiszą nikt nie wie wcale
Ale
Opowiem za co tam wiszą.
Słysząc to zdziwi się co poniektóry
Bowiem medale te są z tektury
Lecz to nie ważne jest za co
Bom zdobył je ciężką pracą
Oto historia godna pochwały
W której spociłem się prawie caly
Raz się zachwiała wieża ratusza
Chociaż nikt jej nie ruszał
I upadła by na głowę Jadzi
Bo ją pod wieżą ktoś posadził
Alem ja złapał tę wieżę w locie
I powsztrzymałem ją w czoła pocie
Trwało to chyba dni ze sto dwadziescia
Aż przyjechali ludzie z przedmieścia
Stałem jak święty lub jak zaklęty
Aż zbudowali jej fundamenty
Ale że wieży ogromne mury
Były zrobione tylko z tektury
Więc się nie zdziwi nikt tutaj wcale
Że tekturowe noszę medale
Na mojej piersi wiszą medale
Za co tam wiszą już wiecie doskonale
Za co tam wiszą nikt nie wie wcale
Ale
Opowiem za co tam wiszą.
Słysząc to zdziwi się co poniektóry
Bowiem medale te są z tektury
Lecz to nie ważne jest za co
Bom zdobył je ciężką pracą
Oto historia godna pochwały
W której spociłem się prawie caly
Raz się zachwiała wieża ratusza
Chociaż nikt jej nie ruszał
I upadła by na głowę Jadzi
Bo ją pod wieżą ktoś posadził
Alem ja złapał tę wieżę w locie
I powsztrzymałem ją w czoła pocie
Trwało to chyba dni ze sto dwadziescia
Aż przyjechali ludzie z przedmieścia
Stałem jak święty lub jak zaklęty
Aż zbudowali jej fundamenty
Ale że wieży ogromne mury
Były zrobione tylko z tektury
Więc się nie zdziwi nikt tutaj wcale
Że tekturowe noszę medale
Na mojej piersi wiszą medale
Za co tam wiszą już wiecie doskonale
contributions: