Kapelusz staromodny Janusz Gniatkowski
Lyrics
-
1 rating
Kapelusz mam trochę staromodny,
No to co?
Nie muszę przecież w lustrze stać.
Że krawat wprost nieprawdopodobny,
No to co?
Widać mnie na taki krawat stać.
Co rano "dzyń" wsiadam do tramwaju,
No i co?
Tak jak codziennie jadę gdzieś.
Za miasto gdzieś, gdyż w miesiącu maju,
O ho ho,
Już w ogródkach nowalijki są.
(La li la, właśnie tam)
(Gonić chmurkę szafirową mam.)
(La li la, co za czas,)
(Ach, nagietki, motyle i las.)
Że na to ktoś ramionami wzruszy,
No to co?
Wśród ludzkich wzruszeń takie są.
Na kwiatki dziś znowu sobie ruszam,
No bo co?
Mam na tramwaj w obie strony - o!
Mówcie mi "motylku mój" -
To będzie jak w sam raz.
(Lecz nie zatrzymujcie mnie.)
Muszę być i tam, i tu,
Nie myślcie, że mam czas.
(Dzwoni tramwaj, więc adieu!)
Kapelusz mam trochę staromodny,
No to co?
Deszcz i słoneczko na nim znać.
A krawat mój ma zielone grochy,
Bo i groch
Na przedmieściach ma najlepszy smak.
Co rano "dzyń" wsiadam do tramwaju,
No i co?
Za chwilę w mieście nie ma mnie.
Te szyny dwie mnie odprowadzają,
O ho ho!
Tego pana, który kwiatki rwie.
(La li la, właśnie tam)
(Gonić chmurkę szafirową mam.)
(La li la, co za czas,)
(Ach, nagietki, motyle i las.)
Gdy spotkasz mnie, przyjacielu młody,
Nie dziw się,
Że do tramwaju wpycham się.
Kapelusz mam nieprawdopodobny,
Lecz i dzień
Nie najgorzej zapowiada się.
La li la, właśnie tam
Gonić chmurkę szafirową mam.
La li la, co za czas,
Ach, nagietki, motyle i las.
Gdy spotkasz mnie, przyjacielu młody,
Nie dziw się,
Że do tramwaju wpycham się.
Kapelusz mam nieprawdopodobny,
Lecz i dzień
Nie najgorzej zapowiada się.
No to co?
Nie muszę przecież w lustrze stać.
Że krawat wprost nieprawdopodobny,
No to co?
Widać mnie na taki krawat stać.
Co rano "dzyń" wsiadam do tramwaju,
No i co?
Tak jak codziennie jadę gdzieś.
Za miasto gdzieś, gdyż w miesiącu maju,
O ho ho,
Już w ogródkach nowalijki są.
(La li la, właśnie tam)
(Gonić chmurkę szafirową mam.)
(La li la, co za czas,)
(Ach, nagietki, motyle i las.)
Że na to ktoś ramionami wzruszy,
No to co?
Wśród ludzkich wzruszeń takie są.
Na kwiatki dziś znowu sobie ruszam,
No bo co?
Mam na tramwaj w obie strony - o!
Mówcie mi "motylku mój" -
To będzie jak w sam raz.
(Lecz nie zatrzymujcie mnie.)
Muszę być i tam, i tu,
Nie myślcie, że mam czas.
(Dzwoni tramwaj, więc adieu!)
Kapelusz mam trochę staromodny,
No to co?
Deszcz i słoneczko na nim znać.
A krawat mój ma zielone grochy,
Bo i groch
Na przedmieściach ma najlepszy smak.
Co rano "dzyń" wsiadam do tramwaju,
No i co?
Za chwilę w mieście nie ma mnie.
Te szyny dwie mnie odprowadzają,
O ho ho!
Tego pana, który kwiatki rwie.
(La li la, właśnie tam)
(Gonić chmurkę szafirową mam.)
(La li la, co za czas,)
(Ach, nagietki, motyle i las.)
Gdy spotkasz mnie, przyjacielu młody,
Nie dziw się,
Że do tramwaju wpycham się.
Kapelusz mam nieprawdopodobny,
Lecz i dzień
Nie najgorzej zapowiada się.
La li la, właśnie tam
Gonić chmurkę szafirową mam.
La li la, co za czas,
Ach, nagietki, motyle i las.
Gdy spotkasz mnie, przyjacielu młody,
Nie dziw się,
Że do tramwaju wpycham się.
Kapelusz mam nieprawdopodobny,
Lecz i dzień
Nie najgorzej zapowiada się.
contributions:
Most popular songs Janusz Gniatkowski
- 11 Jeden uśmiech
- 12 Indonezja
- 13 Idzie wiosna ulicą
- 14 I wreszcie stało się
- 15 Gliwicka piosenka
- 16 Gelsomina
- 17 Dwie paczki papierosów
- 18 Czerwona ruta
- 19 Czeremcha
- 20 Cisza