Gliwicka piosenka Janusz Gniatkowski

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Gdy światła latarń się zapalą
Kiedy zapadnie szary zmierzch
Chodzę gwarnymi ulicami
Oglądam miasto me

Tyle zmian niesie każdy dzień
Nowy dom, nowy sklep
Rozglądam się na wszystkie strony
I cieszę się

Tak lubię miastem o zmierzchu
Iść gdzieś, sam nie wiem gdzie
W moim mieście wszystko zachwyca mnie

Czerwienią lśnią nowe cegły
W zieleni krzewów i drzew
A w parku zacisznym, rozległym
Słowików słychać śpiew

Tak lubię w światłach latarni
Iść gdzieś, sam nie wiem gdzie
Miastem przed siebie iść

Mijam ulicę za ulicą
Cichnie śródmieścia szum i gwar
Ja przecież w pięknych mych Gliwicach
Zakątek każdy znam

Wielki port setką świateł lśni
Ciągle praca w nim wre
Rozglądam się na wszystkie strony
I cieszę się

Tak lubię miastem o zmierzchu
iść gdzieś, sam nie wiem gdzie
W moim mieście wszystko zachwyca mnie

Czerwienią lśnią nowe cegły
W zieleni krzewów i drzew
A w parku zacisznym, rozległym
Słowików słychać śpiew

Tak lubię w światłach latarni
Iść gdzieś, sam nie wiem gdzie
Miastem przed siebie iść

Tak lubię miastem o zmierzchu
Iść gdzieś, sam nie wiem gdzie
W moim mieście wszystko zachwyca mnie

Czerwienią lśnią nowe cegły
W zieleni krzewów i drzew
A w parku zacisznym, rozległym
Słowików słychać śpiew

Tak lubię w światłach latarni
Iść gdzieś, sam nie wiem gdzie
Miastem przed siebie iść




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim